Spisywanie danych osób, które dostarczają na złomowiska odpady miało powstrzymać złodziei. Anonimowość zapewnia im bezpieczeństwo, gdy na złomowisko przynoszą np. ukradzione pokrywy studzienek. Ustawa, która miała to zmienić weszła w życie 25 lipca. Zapisano w niej, że prowadzący skup metali musi spisywać dane osób dostarczających złom. Ustawa jest, tyle że nikt rejestru takich osób nie prowadzi. Dlaczego?
- A gdzie jest zapisane jakie to mają być formularze, co w nich zapisać, komu dane udostępniać, a komu nie? - pyta kierownik jednego ze skupów złomu w Szczecinie.
Ów kierownik ma rację. Mimo, że ustawa obowiązuje już prawie dwa miesiące, to nie ukazały się jeszcze do niej rozporządzenia. A to właśnie one mają określić jak ma wyglądać rejestrowanie osób dostarczających złom i odpowiedni do tego formularz.
Odpowiedzialnym za przygotowanie formularza i rozporządzeń jest Ministerstwo Środowiska. Jak się okazuje projekt rozporządzenia i formularza już jest. Można go sobie nawet na stronie ministerstwa obejrzeć. Kiedy zacznie obowiązywać? Według resortu projekt rozporządzenia znajduje się w "końcowej fazie prac".
Właściciele skupów złomu nie są jednak optymistami.
- Rejestr nie ukróci złodziejstwa. Studzienki, włazy, elementy infrastruktury kolejowej dalej będą ginąć - uważa jeden z przedsiębiorców. - Są niestety w naszej branży nieuczciwi, którzy taki złom przyjmą, potną na kawałki i zasypią "legalnym".
Złodziejski proceder kwitnie, bo ceny złomu są rekordowo wysokie. Na złom trafia wszystko, co tylko można zdemontować, ukraść i wywieźć.
W ostatnich dniach łupem złodziej padły studzienki założone na jednej z nowo wyremontowanych ulic w Stargardzie. Według budowlańców studzienki były specjalnie zabezpieczone. Podobno nie można ich tak po prostu podważyć, podnieść i zabrać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?