Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złapał się na policyjny trick

mp, 24 stycznia 2005 r.
Odsłaniamy kulisy przyznania się Krzysztofa P. do zabójstwa swojej koleżanki. Mężczyzna dał się złapać na prostą prowokację - dowiedział się "Głos".

Krzysztof P. został zatrzymany kilka godzin po zabójstwie Marty A. w jej mieszkaniu przy ul. Legnickiej w Szczecinie. Nie przyznawał się do winy. Przesłuchujący go policjanci zastosowali jedną ze śledczych prowokacji.

- Powiedziano mu, że na ścianie w mieszkaniu ofiary są ślady jego palców i krwi - opowiada jeden z policjantów. - To był blef, bo takich śladów akurat nie było.

Krzysztof P. dał się jednak złapać na tę prowokację. Stwierdził, że ściana jest umazana krwią, bo podczas wizyty u koleżanki zaczęła mu lecieć krew z nosa.

- Wtedy było już wiadomo, że kłamie - dodaje policjant.
Kilka chwil potem chłopak poinformował, że chce opowiedzieć, jak zamordował Martę A.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński