O sprawie poinformował nas pan Jarosław, mąż poszkodowanej kobiety wysyłając e-maila na adres [email protected].
W rozpoznaniu lekarz ze szpitala wojskowego, gdzie została przewieziona kobieta, zapisał złamanie VII żebra po prawej stronie, jest też mowa o licznych zasinieniach na klatce piersiowej.
Mąż pani Angeliny ze szczegółami opisywał nam incydent, który wydarzył się w poniedziałek w autobusie jadącym na Warszewo. Za wszystkie obrażenia obwinia brutalnego kontrolera. Przyczyn swoich obrażeń jest też pewna kobieta.
- Jechaliśmy do domu. Żona miała godzinny bilet, na którym był jeszcze czas do wykorzystania na przejazd - opowiada pan Jarosław. - Autobusy jednak miały opóźnienie i podczas kontroli przy ul. Duńskiej okazało się, że minęły już cztery minuty po czasie, podczas którego był ważny bilet. Gdyby wszystkie autobusy jechały zgodnie z rozkładem, nie doszłoby do tej sytuacji. Kiedy kontroler, o masywnej budowie zorientował się, że bilet nie jest ważny, zablokował żonie drogę. Oddzielił ją, mnie i przerażoną córkę. Przytrzymywał ją między siedzeniami i metalowymi poręczami, bo powiedziała, że pokaże dowód tylko w obecności policji. Drugi z kontrolerów nie pozwolił zbliżyć się do mnie córce. Zatelefonowałem pod 112, ale na tym nasza "przygoda" się nie skończyła.
Na końcowym przystanku małżonkowie z córką i kontrolerzy czekali na policję i karetkę. Pani Angelina została odwieziona do szpitala. Córce na szczęście nie stało się nic poważnego.
Jak do tej sytuacji odnosi się Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego i policja? Czym kieruje się przy zatrudnieniu kontrolerów? Co ma do powiedzenia policja? Co widzieli świadkowie?Szczegółowy opis zajścia już jutro w papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego" oraz w e-wydaniu Głosu
Siniaki pasażerki
(fot. Archiwum prywatne)
Siniaki
(fot. Archiwum prywatne)
Fragment z notatki lekarza
(fot. Archiwum prywatne)
Czytaj e-wydanie »
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?