Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Zjedz pasztecika, wykop urzędnika". Protest przed urzędem [wideo, zdjęcia]

mdr
Z tym kontrowersyjnym hasłem w tle przed urzędem miejskim odbył się protest w obronie napisu "Pasztecik" wiszącym nad Barem Pasztecik. Zwołany na Facebooku protest zrodził się po naszych artykułach.

Udział w proteście na Facebooku zadeklarowało o wiele więcej osób niż faktycznie przyszło. Protestujących było kilkadziesiąt osób.

Skąd protest i społeczne oburzenie? Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego nakazał właścicielce Baru Pasztecik wnoszenie opłat za napis, który wisiał nad lokalem od ponad 40 lat. Przyczyna - wisi na ścianie, którą urzędnicy zakwalifikowali, jako "pas ruchu drogowego". Mało tego, ukarał ją kwotą około 2 tys. zł. To tyle, za ile mogłaby kupić 1,5 tony mąki.

Protestujący wnieśli pismo do przewodniczącego rady miasta, Artura Szałabawki, którego nie było. Pozostawiono pismo w kancelarii. Proponują, aby radni zmniejszyli opłatę do symbolicznego grosza za metr kwadratowy. Argumentują, że to jedyny jeszcze istniejący kultowy produkt spożywczy (obok Paprykarza Szczecińskiego i Baru Kaukaskiego, których już nie ma), znajdujący się też na liście ministerialnej produktów regionalnych.

- Mam nadzieję, że radnych ruszy sumienie - mówi Tomasz Lam, inicjator społecznego sprzeciwu. - napis już wrósł w nasze miasto, a pasztecik stał się sławny nawet poza granicami Polski. Miasto powinno dbać o ten napis, bo to jego żywa reklama, a nie obarczać jeszcze kosztami za jego istnienie właścicielkę Baru Pasztecik.

- W większości przypadków takie wiekowe obiekty (napis ma ponad 40 lat) otacza się specjalną opieką przeznaczoną dla obiektów zabytkowych - napisano w liście do przewodniczącego Szałabawki.

- Rzemieślnicy, których jest coraz mniej, powinni podlegać szczególnej ochronie w naszym mieście - uważa Marian Smotrzyk. - Wielkie sieci handlowe, międzynarodowe, mogą płacić, ale drobny rzemieślnik, który ledwie wiąże koniec z końcem, powinien być chroniony. Niech pan się przejdzie po al. Wojska Polskiego. tak co któryś sklep jest zamknięty.

- To polski kapitał, powinno się go chronić, a nie karać opłatami - uważa Łuksza Rdzeń. - To jest nasz, lokalny przedsiębiorca, ale niestety lokalna władza nie dba o nich. ZBiLK ma mnóstwo lokali wystawionych na przetargach, dość trudno zarobić na sprzedaży, powinniśmy chronić ten Bar Pasztecik, jako ostatni kultowy lokal szczeciński.

- Należy się duży rabat temu Barowi Pasztecik, skoro tak dobrze reklamuje Szczecin - uważa Andrzej Ofman, który przyszedł podpisać protest wraz z żoną Małgorzatą i dwoma synami Aleksandrem i Natanem. - Kiedyś ekipa TVN odwiedzała różne miasta i regiony. U nas od razu skierowała się do Baru Pasztecik. Czy ktoś właścicielce czy ktoś tej pani zapłacił za reklamę Szczecina? Ja jeszcze z mamą tam chodziłem, dziś prowadzę tam swoje dzieci. Nie nękajmy opłatami naszego dziedzictwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński