Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zimowa misja kadrowiczek. Trzy siatkarki Grupy Azoty Chemika Police mogą zagrać o igrzyska

Sebastian Szczytkowski
Dariusz Gdesz / Gazeta Wrocławska / Polska Press
Reprezentantki Polski trenują przed turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Wśród nich trzy siatkarki Chemika.

Drużyny narodowe nie zdążyły załatwić wszystkich spraw latem, więc duża część z nich musiała spotkać się również zimą. Polki trenują od 17 grudnia w Spale przed turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Tokio. Poza Biało-Czerwonymi o jedno miejsce premiowane awansem powalczą Holenderki, Turczynki, Niemki, Bułgarki, Belgijki, Chorwatki i Azerki. Turniej potrwa od 7 do 12 stycznia w holenderskim Apeldoornie.

Selekcjonerem Polek pozostaje Jacek Nawrocki i żadna z powołanych przez niego siatkarek nie odmówiła przyjazdu na zgrupowanie. To pierwszy i oby nie ostatni sukces, ponieważ jeszcze niedawno drużynę trawił konflikt trenera z zawodniczkami. W szerokiej kadrze znalazły się 24 siatkarki, z których 14 poleci do Holandii. Pozostała dziesiątka zostanie skreślona w styczniu.

W Spale trenują trzy siatkarki Grupy Azoty Chemika Police. Wśród powołanych rozgrywających jest Marlena Kowalewska, która najpewniej będzie zmienniczką Joanny Wołosz. Zagrozić pozycji Kowalewskiej może tylko Julia Nowicka, ale jest to mało prawdopodobne. Rozgrywająca Chemika ma za sobą dobre miesiące w wyłącznie zwyciężającym zespole. Powołanie dostały jeszcze młode Alicja Grabka i Zofia Szczotkiewicz.

Blisko nie tylko wyjazdu na turniej kwalifikacyjny, ale też wyjścia w podstawowym składzie jest Natalia Mędrzyk. - Latem najczęściej graliśmy z Natalią i z Magdą Stysiak na przyjęciu. Nie rezygnuję z tego pomysłu zwiększania siły ofensywnej Magdą. Natalia odpowiada wtedy głównie za przyjęcie - mówi selekcjoner Nawrocki w "Polsacie Sport".

Trzecią powołaną policzanką jest Martyna Łukasik. Sytuacja atakującej jest trudniejsza niż Kowalewskiej i Mędrzyk. Poza nią selekcjoner wybrał Malwinę Smarzek-Godek i Aleksandrę Rasińską. Smarzek jest bezsprzecznie numerem jeden w ataku. Z kolei Rasińska jest rewelacją Ligi Siatkówki Kobiet. Nie ma zresztą gwarancji, że którakolwiek z dwójki Łukasik i Rasińska zostanie w kadrze na turniej, ponieważ zmienniczką Smarzek może być Stysiak. - Martyna Łukasik to jedna z bardziej utalentowanych dziewczyn w Polsce. Traktuję ją dwutorowo jako atakującą i przyjmującą. Wiem, że również w Chemiku dużo ćwiczy odbieranie zagrywek - przypomina Nawrocki.

W kadrze nie ma wielkich nieobecnych, ale są duże nieobecne. Dwie z nich to zawodniczki Chemika. Najmniej zrozumiały dla samej siatkarki i kibiców jest brak powołania Martyny Grajber. Poza wspomnianymi już Mędrzyk i Stysiak wybrane zostały na przyjęcie Oliwia Bałuk, Monika Fedusio, Zuzanna Górecka, Julia Twardowska i Aleksandra Wójcik. W zestawieniu z takimi siatkarkami powinno znaleźć się miejsce dla kapitan policzanek.

Nawrocki nie znalazł również miejsca w kadrze dla Pauliny Maj-Erwardt. Doświadczona libero Chemika występowała latem w reprezentacji Polski, zmieniając się z Marią Stenzel. Dużo wskazuje na to, że reprezentacja zmieni system gry dwiema libero na granie jedną. Poza Stenzel powołane są Anna Korabiec i Monika Jagła, które nie mają dużego doświadczenia na arenie międzynarodowej.

Czasu na rozmawianie o personaliach i trenowanie jest mało. Reprezentacja Polski już w pierwszej połowie stycznia powalczy w Holandii. Dotychczas Biało-Czerwone wystąpiły w igrzyskach olimpijskich trzy razy. Poprzednio pod wodzą Marco Bonitty w 2008 roku. W Apeldoornie ostatnia szansa na awans do Tokio.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński