Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zima paraliżuje Stargard. Do Parku Przemysłowego nie mogła dojechać nawet karetka

Grzegorz Drążek
Wczoraj samochód ze 140-kilogramową przesyłką do jednego z zakładów utknął na terenach dawnego ZNTK.
Wczoraj samochód ze 140-kilogramową przesyłką do jednego z zakładów utknął na terenach dawnego ZNTK. Fot. Grzegorz Drążek
Do zakładów w Stargardzkim Parku Przemysłowym nie można było dojechać. W śniegu grzęzły ciężarówki, a nawet karetka, która przyjechała na pomoc jednemu z pracowników.

Przedstawiciele firm, których zakłady działają przy ulicy Pierwszej Brygady, na terenach byłych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego, mają pretensje, że za rzadko odśnieżane są drogi dojazdowe do ich hal. W tym tygodniu pod zakład, w którym pracownik uległ wypadkowi, nie dojechała karetka.

- Mężczyzna miał rozbitą głowę, krew mu ciekła, wezwano pogotowie - mówi jego kolega. - Karetka nie miała szans dojechać. Stanęła na początku drogi i czekała.

Koledzy poszkodowanego sami zanieśli go do karetki.

- Z rannym trzeba było pokonać kilkaset metrów - mówi nasz rozmówca. - Tak nie powinno być, że nie odśnieża się na bieżąco dróg dojazdowych. Na szczęście okazało się, że uraz tego mężczyzny nie zagrażał jego życiu, ale co by było, gdyby wydarzyło się coś poważniejszego?

Jak opowiadają pracownicy, po zdarzeniu z karetką zaczęto porządkować drogi dojazdowe.

- Rozjechano śnieg na głównej trasie i teraz jeździ się tam dość dobrze - mówią pracownicy zakładów. - Ale im dalej, tym gorzej. W niektórych miejscach są tylko wąskie koleiny. Tutaj jest przecież strefa przemysłowa, którą miasto się chwali. Prezydent i starosta urządzają wycieczki z gośćmi, żeby pokazać jak w Stargardzie gospodarka kwitnie. A jak władze są nam potrzebne, to ich nie widać. Przez śnieg do zakładów nawet ciężarówki nie mogły dojechać.

Parkiem przemysłowym zarządza Stargardzka Agencja Rozwoju Lokalnego.

- Rzeczywiście na początku tygodnia było kiepsko - przyznaje Michał Kieliszak z SARL. - My w weekend nie pracujemy, więc nie można było się wtedy tym zająć. Ale później pojawił się ciężki sprzęt i przebił się przez ten śnieg. Teraz jest dobrze. Ale sprawdzę, czy są miejsca, w których potrzebne są poprawki. Jeśli tak, to będą zrobione. Trzeba pamiętać, że my nie jesteśmy właścicielami tych dróg. Powinniśmy się nimi zajmować wspólnie z działającymi tu zakładami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński