ABS w sposób automatyczny powoduje cykliczne zmiany ciśnienia płynu hamulcowego w poszczególnych obwodach i nie dopuszcza do zablokowania się kół podczas hamowania.
Na nawierzchniach o dobrej przyczepności system skraca drogę hamowania. Nowoczesne układy ABS są na tyle skuteczne, że zmiany ciśnienia mogą następować do 100 razy na sekundę, co jest niewykonalne przez mięśnie człowieka. Zachowują także ważną właściwość, którą jest możliwość sterowania pojazdem podczas hamowania.
Jednak przy niskich temperaturach system ten może nas niemile zaskoczyć.
W warunkach zimowych (szczególnie gdy nawierzchnię pokrywa lód) ABS zaczyna działać nawet przy niewielkich prędkościach i niskiej sile nacisku pedału hamulca.
Koło samochodu jedzie po śliskiej warstwie, ponieważ jego głównym założeniem jest właśnie niedopuszczanie do uźlizgu koła.
Efekt tej niechcianej pomocy jest taki, że koła wciąż się toczą, bo przy próbie hamowania tracą przyczepność z podłożem, które praktycznie posiada zerowy współczynnik tarcia.
W rezultacie droga hamowania się wydłuża, a kierowca nie ma żadnego wpływu na efekt działania układu.
To niewątpliwie mankament tego systemu, dlatego w czasie zimy kierowcy samochodów z ABS powinni mieć to na względzie i zwiększyć odstęp od poprzedzającego pojazdu. Dzięki temu zyskają więcej przestrzeni w przypadku, kiedy samochód jadący przed nami zacznie gwałtownie hamować lub wpadnie w poślizg.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?