- Rodzice po otrzymaniu pierwszych planów lekcyjnych zwracają uwagę na umiejscowienie lekcji religii w środku planów zajęć. Niestety obecnie nieobowiązkowe lekcje religii są, za zgodą dyrektorów szkół, na życzenie strony kościelnej i bez konsultacji z rodzicami uczniów, wplatane pomiędzy zajęcia obowiązkowe, co stoi w sprzeczności z prawem - mówił dziś radny Przemysław Słowik z "Zielonych".
Jego zdaniem, szczególnie w czasie trwającej pandemii umieszczanie zajęć nieobowiązkowych pomiędzy obowiązkowymi powoduje, że część dzieci, która mogłaby pozostać w tym czasie w domu, spędza go w szkole z dziećmi z innych klas, w salach lub na korytarzach, tym samym zwiększając ryzyko ewentualnej transmisji wirusa.
Według Małgorzaty Matyi z "Zielonych", rozwiązaniem mogłoby być ograniczenie lekcji religii do jednej w tygodniu. Zgodę na takie rozwiązanie musi wyrazić arcybiskup. Dlatego Matyja zachęca dyrekcje szkół i rady rodziców do występowania z takimi wnioskami do arcybiskupa Andrzeja Dzięgi, metropolity szczecińsko-kamieńskiego. Arcybiskup kilka miesięcy temu powiedział, że obecna liczba religii w szkołach jest odpowiednia i nie wyraził zgody na zmniejszenie liczby religii.
W całym kraju wydatki na lekcje religii to 1,5 mld zł rocznie.
- W niewielkich Ustrzykach Dolnych jest 4 tys. uczniów, a gmina wydaje na lekcje religii pół miliona złotych. A ile wydaje Szczecin, skoro u nas uczniów jest ok. 44 tysiące. Jedna lekcja religii w szkołach tygodniowo przyniosłaby duże oszczędności budżetowe - mówi Matyja.
Dlatego do prezydenta Szczecina trafiła w poniedziałek interpelacja dotycząca lekcji religii i etyki.
- W jaki sposób Szczecin będzie przeciwdziałać sytuacjom, w których nieobowiązkowe zajęcia są umieszczane w środku planu lekcji? Jaki roczny koszt dla budżetu miasta stanowi organizacja zajęć nieobowiązkowych lekcji religii i etyki, w tym jakie są koszty wynagrodzeń dla osób prowadzących te zajęcia w publicznych szkołach i przedszkolach - pyta radny Słowik.
Odpowiedź ma być udzielona w ciągu miesiąca.
- Umieszczanie lekcji religii w środku planu lekcji sprawia, że wiedza o przynależności religijnej każdej rodziny, należąca do zbioru danych wrażliwych, staje się wiedzą publiczną. Co więcej, jak informują rodzice, zdarzają się sytuacje, gdy uczniowie nieuczęszczający na lekcję religii, spędzają ten czas na szkolnych korytarzach - dodaje radny.
CZYTAJ TAKŻE:
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?