Okoliczności śmierci 59-latki są wstrząsające. Według naszych ustaleń, kobieta drobiazgowo zaplanowała swoją śmierć. Zanim się utopiła, rozdzieliła swój majątek między najbliższych. Nie wiadomo, czy wcześniej informowała kogoś o swoich planach. Nie zostawiła listu pożegnalnego. Nie wiadomo, co było przyczyną desperackiego kroku. Aby nie było problemów z identyfikacją, zostawiła przy sobie dokumenty potwierdzające tożsamość. Prawdopodobnie też dlatego przywiązała się sznurkiem do nabrzeża, zanim skoczyła do wody.
- Zdarza się, że samobójcy obwiązują się w taki sposób, aby zaoszczędzić najbliższym problemów z często długoletnim poszukiwaniem osoby zaginionej - mówi oficer zajmujący się wyjaśnianiem samobójstw.
Ciało 59-latki znalazł w środę wędkarz, który łowił ryby na nabrzeżu Odry. Zwrócił uwagę na sznur przywiązany do nabrzeża. Lekarz wykluczył zabójstwo.
- Mamy podstawy do stwierdzenia, że była to śmierć samobójcza. Dlatego prawdopodobnie nie będzie sekcji zwłok. Wszystkie aspekty tej sprawy nadal jednak wyjaśniamy - powiedziała prok. Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?