Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zginęło już 20 osób

Grzegorz Drążek, 3 grudnia 2004 r.
27 listopada 2004 r., Święte.
27 listopada 2004 r., Święte. Emilia Chanczewska
55 wypadków i 5 osób zabitych - to bilans pierwszego półrocza tego roku na drogach powiatu stargardzkiego - pisaliśmy w lipcowym "Głosie Stargardzkim". Kolejne miesiące pokazały, że to był tylko początek tragicznej serii na stargardzkich drogach w 2004 roku.

W tym roku na drogach powiatu stargardzkiego zginęło już 20 osób. Śmierć pochłonęła jedno dziecko. Ginęli piesi, kierowcy i ich pasażerowie. Także ci, których jedyną winą było to, że znaleźli się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze. Tak tragicznego bilansu na stargardzkich drogach nie było od lat.

13 stycznia w Marianowie daewoo potrąciło 87-letnią kobietę, która nieprawidłowo szła prawą stroną drogi, tyłem do nadjeżdżających pojazdów. Było ciemno, padał deszcz ze śniegiem. Kobieta zginęła.

16 stycznia do tragedii doszło w Stargardzie na ulicy Broniewskiego, przy skrzyżowaniu z ulicą Lelewela. O godzinie 22.35 kierowca opla wymusił pierwszeństwo na drodze. Kierowca volkswagena próbował uniknąć zderzenia, ale wjechał pod nadjeżdżającą ciężarówkę. Kierowca vw zginął.

21 stycznia o godzinie 19.25 śmiertelne zdarzenie miało miejsce na drodze krajowej nr 10, na odcinku Święte-Krąpiel. W idącą prawidłowo lewą stroną drogi kobietę z latarką w ręce uderzył samochód. Nadjechał z tyłu, kierowca wyprzedzał inny pojazd. Kobieta zginęła.

15 marca do tragicznego zdarzenia doszło w Wapnicy. O godzinie 22.15 35-letni mężczyzna wtargnął na drogę krajową nr 10, wprost pod jadące ciężarowe volvo. Ofiara była nietrzeźwa.

20 czerwca o godzinie 22.20 młoda dziewczyna idąca ze Stargardu w kierunku Pyrzyc wpadła pod volkswagena, gdy z jednej strony drogi próbowała przejść na drugą. Ofiara była nietrzeźwa.

9 lipca na drodze z Żarowa do Smogolic kierowca fiata 126 p stracił panowanie nad autem i uderzył w drzewo. W szpitalu zmarła 49-letnia pasażerka, która w czasie tego tragicznego zdarzenia siedziała obok kierowcy.

10 lipca na ulicy Bogusława IV w Stargardzie zginął 30-letni mężczyzna. Przechodził przez jezdnię w niedozwolonym miejscu. Został potrącony przez busa, upadł na chodnik, głową uderzając w betonowy śmietnik.

2 sierpnia o godzinie 13.40 na drodze krajowej nr 10 w podległym pod stargardzką policję Szczecinie Zdunowie osobowy opel zderzył się z jelczem. Zginął kierowca opla.

20 sierpnia o godzinie 12.25 na drodze nr 20 na wysokości Dalewa doszło do tragicznego wypadku. Peugeot potrącił dwie osoby, jedną śmiertelnie. Zginęło dziecko.

23 sierpnia o godzinie 13.30 opel vectra zderzył się ze scanią. Zdarzenie miało miejsce na krajowej "dziesiątce" na odcinku Suchań-Krąpiel. Kierowca opla jechał pod prąd, ponieważ jeden z pasów ruchu był modernizowany i obowiązywał objazd. Mężczyzna zginął.

17 września o godzinie 13.35 śmierć stanęła na drodze dwóm osobom. Tragedia wydarzyła się na drodze Chociwel-Węgorzyno. Polonez zderzył się z ciężarowym volvo. Zginęły dwie osoby jadące w polonezie.

23 września o godzinie 22.30 na drodze krajowej nr 10, na odcinku Suchań-Krąpiel, dachował opel omega. Zginęła jedna osoba.

15 listopada w jednym wypadku zginęło pięć osób. W Morzyczynie na łuku drogi pędzący citroen przeciął podwójną linię ciągłą i zderzył się z nadjeżdżającym renaultem. Zginęło pięć osób. Dwóch mężczyzn z citroena i kobieta oraz dwóch mężczyzn z renaulta.

27 listopada renault zjechał na przeciwległy pas ruchu na łuku drogi w miejscowości Święte. Uderzył prawym bokiem w nadjeżdżającą z przeciwka ciężarową scanię. Zginęło dwóch pasażerów renaulta.

W 14 śmiertelnych wypadkach zginęło 20 ludzi.

- Policję spotyka krytyka, że dochodzi do takich zdarzeń - mówi Adam Dąbrowski, naczelnik stargardzkiej drogówki. - To jednak nie policjanci siedzieli za kierownicą tych samochodów. Na drodze krajowej nr 10 ciągle jesteśmy, nie jesteśmy jednak w stanie powstrzymać debili za kierownicą. Proszę nie brać tego słowa w cudzysłowie, bo taka jest właśnie prawda o naszych kierowcach. Niestety, z winy takich osób giną inni.

Dlaczego akurat ten 2004 rok jest tak tragiczny na drogach?

- W tym roku do Polski sprowadzono mnóstwo samochodów, w naszym powiecie około 5 tysięcy - mówi Adam Dąbrowski. - Nasze drogi nie są na to przygotowane, a często się zdarza, że kierowcy mają tak sam staż za kierownicą jak ten ich sprowadzony samochód. Boję się, że to jeszcze nie koniec tych tragedii, bo jeszcze mamy cały grudzień. Czy kierowcom nic nie dają do myślenia te tragiczne zdarzenia?

Kilka dni temu stargardzka policja przeprowadziła kolejną akcję na drodze krajowej nr 10. W ciągu szesnastu godzin ujawniła 175 wykroczeń, nałożyła mandaty na kwotę 30 tysięcy złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński