Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zeszłoroczna wygrana była dla dr Kozłowskiej zaskoczeniem

Celina Wojda
Celina Wojda
Zeszłoroczna wygrana była dużym zaskoczeniem dla mnie. W tym roku pora na wygraną innych. - mówi dr Kozłowska.
Zeszłoroczna wygrana była dużym zaskoczeniem dla mnie. W tym roku pora na wygraną innych. - mówi dr Kozłowska. Sebastian Wołosz
Elżbieta Kozłowska jest lekarzem chirurgiem. Przez wiele lat pracowała w szpitalu. Obecnie ma prywatny gabinet.

Przychodnia pani doktor gwarantuje kompleksową obsługę, przyjazną atmosferę, jak również sprawdzone sposoby terapii. Wiele lat pracy w szpitalu, zdobywanie doświadczenia, pomogło dr Kozłowskiej w otworzeniu swojej prywatnej praktyki lekarskiej.

- Co się u pani wydarzyło przez ostatni rok?

- A dziękuję wszystko idzie w jak najlepszym kierunku. Pracuję w swoim gabinecie. Jeżdżę na różne kursy i szkolenia. Cały czas pomagam swoim pacjentom. Prywatnie zaś trzymam mocno kciuki za swoją córkę, która robi specjalizację z anestezjologii we Wrocławiu.

- Czyli tradycja lekarska zostanie w rodzinie?

- Zgadza się. Najpierw córka ukończyła Pomorski Uniwersytet Medyczny i przeniosła się do Wrocławia, gdzie będzie zdawać jedne z najważniejszych egzaminów.

- W takim razie trzeba trzymać kciuki zarówno za córkę, jak i za mamę.

- Przede wszystkim trzymam za córkę. Swoje już zdobyłam. Teraz kolej na nią.

- Ale w tym roku też pani została zgłoszona od naszego plebiscytu.

- I bardzo za to dziękuję. Podobnie, jak nie spodziewałam się wygranej w poprzedniej edycji, tak nie sądziłam, że w tym roku znowu będę brana pod uwagę.

- A dlaczego nie sądziła pani, że pacjenci docenią pani pracę?

- Bo nie pracuję już w szpitalu. Prowadzę prywatną praktykę i nie widać mnie, aż tak na „rynku” jak kiedyś. Nawet mogę powiedzieć, że odeszłam trochę w cień. Spokojnie sobie pracuję i widzę, że niektórzy moi koledzy są bardziej aktywni zawodowo. A jednak to mnie przyznano taki zaszczytny tytuł.

- To w takim razie świadczy o tym, że pani pacjenci naprawdę cenią sobie pani pomoc i chcą w jakichś sposób się odwdzięczyć.

- Na to wygląda. A ja jestem im za to też bardzo wdzięczna. To miłe, gdy po tylu latach pracy, ktoś cały czas nas docenia.

- A jak pani myśli, czy te głosy to oddawali wszyscy pacjenci, czy tylko obecni?

- Moimi obecnymi pacjentami, są osoby, które kiedyś leczyłam w szpitalu. Więc głosy były i od obecnych, jak i wcześniejszych pacjentów.

- A co dla pani oznaczała ta wygrana?

- Bardzo mnie ucieszyła, tak jak mówiłam. Dyplom i piękne zdjęcia z gali wręczenia nagród wiszą u mnie w gabinecie i przywołują miłe wspomnienia.

- Jak pani ocenia swoje szanse w tym roku?

- Swoje już wygrałam i chętnie ustąpię miejsca innym lekarzom. Zwłaszcza młodym, którzy też wykonują dobrą pracę. Mam wielu znajomych, którym chciałabym pogratulować takiego tytułu, jaki otrzymałam rok temu. Ale oczywiście wszystko w rękach pacjentów. To oni wybiorą najlepszych.

- Zawód lekarza to trudny zawód?

- Zawód lekarza to zawód ciężki, odpowiedzialny. Chirurgia wymaga mocnego charakteru. Ale bardzo ważne jest to, żeby wykonywać swoją pracę z pasją. Jeśli nie robi się tego, co się lubi to sprawy się komplikują.

Osoby, które widziały lub miały kontakt z zaginionym lub posiadają informacje na temat zaginionego proszone są o kontakt z policją.

Zaginęli w 2015 i 2016 roku. Wciąż szuka ich policja [ZDJĘCIA]

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński