Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żeby tylko nie umarli

Dorota Kozicka, 12 października 2004 r.
Z leczenia nerkozastępczego w szpitalu wojewódzkim w Szczecinie korzysta 90 osób. Niemal wszystkim należy podawać erytropoetynę. Na zdjęciu dr Jerzy Chłodny z dializowanym pacjentem.
Z leczenia nerkozastępczego w szpitalu wojewódzkim w Szczecinie korzysta 90 osób. Niemal wszystkim należy podawać erytropoetynę. Na zdjęciu dr Jerzy Chłodny z dializowanym pacjentem. Marcin Bielecki
Pacjenci stacji dializ szpitala wojewódzkiego w Szczecinie nie dostają tyle jednostek hormonu EPO, ile powinni. Stan techniczny urządzeń do dializ w innych szpitalach jest tragiczny.

- Staramy się o to, by chorzy mieli jak najlepsze wyniki krwi - mówi doc. Krzysztof Dziewanowski, szef oddziału nefrologii i stacji dializ. - Efektem ciężkiej niewydolności nerek jest niestety niedokrwistość. Ponieważ nie stać nas na finansowanie wszystkim pacjentom właściwego poziomu EPO, to chorym z najgorszymi wynikami podajemy dawki zbliżone do tych, które powinni otrzymać. Ci o lepszych wynikach otrzymują niższe.

Docent Dziewanowski zapewnia, że wszystkie pieniądze, jakie szpital otrzymuje z funduszu na dializy, są wydawane wyłącznie na ten cel.

Nie ma za co leczyć

Stawki proponowane przez NFZ za tę procedurę są o 50 zł za niskie, twierdzi prof. Kazimierz Ciechanowski, wojewódzki konsultant do spraw nefrologii. Właśnie trwa kontrola tych ośrodków zarządzona przez prezesa funduszu. Kontrolerzy sprawdzają zwłaszcza zasady podawania erytropoetyny, hormonu pobudzającego produkcję czerwonych ciałek krwi.

- Pełen koszt hemodializy, z transportem chorego i erytropoetyną wynosi 420 zł, a NFZ płaci nam w tym roku 370 zł - mówi prof. Kazimierz Ciechanowski, konsultant wojewódzki do spraw nefrologii i szef Kliniki Nefrologii, Transplantologii i Chorób Wewnętrznych PAM w Szczecinie. - W zeszłych latach w Zachodniopomorskiem mieliśmy najniższą stawkę w Polsce na to leczenie.

W szpitalu gryfickim do tej pory pieniędzy na erytropoetynę dla dializowanych chorych nie brakowało.

- Brakowało jej natomiast i nadal brakuje dla pacjentów w okresie przedializacyjnym, czyli jeszcze przed rozpoczęciem dializowania, chociaż powinni ją otrzymywać - mówi Hanna Należyty-Kozak, ordynator oddziału nefrologicznego szpitala w Gryficach. - Niestety nasz oddział NFZ, a wcześniej kasy chorych, nie refunduje tego leczenia, choć jest ono refundowane w innych regionach Polski, np. w województwie mazowieckim.

Nie ma czym leczyć

Problemy z erytropoetyną to tylko czubek góry lodowej problemów, związanych z dializami, jedynym leczeniem, ratującym życie osobom z niewydolnością nerek.

- Większość, bo aż sześć z 9 stacji dializ pracuje na sprzęcie, który dawno powinien być zezłomowany - mówi prof. Kazimierz Ciechanowski. - Sztuczna nerka nie powinna przepracować więcej niż 24 tysiące godzin. W większości stacji pacjentów obsługują nerki, które mają za sobą ponad 40 tys. godzin pracy. To niezgodne z obowiązującymi standardami. Odpowiednią aparaturą dysponują tylko szpital kliniczny nr 2 w Szczecinie, szpital w Choszcznie i stacja w Kołobrzegu.

W innych placówkach sztuczne nerki poza przeglądami gwarancyjnymi często nie przechodzą innych.

- Nerki nie można wyłączyć, bo nie byłoby co zrobić z chorymi - mówi prof. Ciechanowski. - O włos od tragedii znaleźliśmy się, gdy uległ awarii sprzęt w szpitalu w Drawsku Pomorskim. Nie było gdzie rozmieścić 25 chorych.

Syndrom Kutna

Chorzy z ciężką niewydolnością nerek żyją tylko dzięki dializom, czyli dzięki kilkukrotnemu w ciągu tygodnia podłączaniu do sztucznej nerki, oczyszczającej krew. Chorobie towarzyszy niedokrwistość.

Wyniki krwi i samopoczucie pacjenta trzeba poprawiać, stosując erytropoetynę, hormon wytwarzany przez zdrowe nerki, pobudzający produkcję czerwonych ciałek krwi. Kontrole sposobu podawania EPO zarządził prezes NFZ po tym, jak w stacji dializ szpitala w Kutnie w ogóle go pacjentom nie podawano.

W Zachodniopomorskiem działa 9 stacji dializ: 3 w Szczecinie, pozostałe w szpitalach w Koszalinie, Choszcznie, Drawsku Pomorskim, Gryficach i 2 w Kołobrzegu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński