Paweł Drumlak (w środku)
W niedzielę biało-czerwoni zmierzą się na Cyprze z zespołem Wysp Owczymi. Z tą drużyną Polacy jeszcze nigdy nie grali. Reprezentanci tego kraju do potęg w europejskim futbolu nie należą. Ostatnie eliminacje mistrzostw świata zakończyli z dorobkiem siedmiu punktów. Dwa razy pokonali bowiem Luksemburg i zremisowali 2:2 ze Słowenią. O tym, że potrafią spłatać psikusa przekonali się podczas poprzednich eliminacji do mistrzostw Europy Austriacy (przegrali 1:2) i futboliści Irlandii Północnej (zremisowali 1:1)
- Wyspy Owcze to nieobliczalna drużyna. Widziałem kasety z eliminacyjnych meczów tego zespołu z Czechami i Rosją. Oni naprawdę mogą sprawić dużo kłopotu - asekuruje się przed niedzielną potyczką trener Jerzy Engel.
O zwycięstwo spokojny jest natomiast Marek Wierzbicki 35-letni polski futbolista na co dzień grajacy w lidze kraju naszych najbliższych przeciwników. - Nawet w krajowym składzie poradzimy sobie. Będziemy grali z amatorami. Futbol na Wyspach Owczych to coś w rodzaju zabawy - mówi. Większość zawodników reprezentacji tego kraju trudni się rybołówstwem lub wypasem owiec.
Polski selekcjoner na to spotkanie powołał tylko piłkarzy z polskiej ligi. Dla tych z klubów zagranicznych przewidziany jest następny sprawdzian - z Irlandią (13 lutego).
Transmisja z pojedynku Z Wyspami Owczymi w niedzielę, w TVP 2, o godz. 19.55.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?