Spis treści
Za śmieci nie płaci 7 mln osób? Ministerstwo Klimatu i Środowiska ma inne zdanie
Według PAP do Ministerstwa Klimatu i Środowiska wpłynęła interpelacja, w której grupa posłów zwróciła uwagę na problem unikania opłat za wywóz odpadów. Jak wynika z danych Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego, może chodzić o nawet 7 mln osób.
– Według prowadzonych rejestrów liczba mieszkańców gmin w Polsce w 2020 r. wyniosła 35 502 463, a według deklaracji [dot. wywozu odpadów – przyp. red.] 28 880 332. Te dane tylko potwierdzają, że problem unikania opłat jest ciągle bardzo znaczący – wskazali posłowie.
Resort klimatu uspokaja jednak, że problem wcale nie jest tak duży. Wiceminister klimatu Edward Siarka wyjaśnił, że zacytowane różnice w liczbach wynikają z różnego sposobu zbierania danych. W części gmin opłata za wywóz śmieci nie zależy od liczby mieszkańców, tylko np. od zużywanej wody, a zatem w deklaracjach nie będzie informacji o tym, ile osób mieszka pod danym adresem. W ten sposób powstają rozbieżności, na które zwrócili uwagę posłowie. Wiceminister podkreślił też, że samorządy mają odpowiednie narzędzia prawne, by weryfikować prawidłowość składanych deklaracji.
Kupuj artykuły do sprzątania taniej
Segregacja śmieci wciąż sprawia kłopoty
Obecnie większość Polaków deklaruje, że segreguje śmieci – w zależności od badania takiej odpowiedzi udziela od 2/3 do nawet 96 proc. ankietowanych. Odrębną kwestią jest jednak to, ile osób segreguje prawidłowo. Tu znacznie trudniej o konkretne liczby, jednak sami badani przyznają, że nie zawsze są pewni, czy wszystko sortują dobrze.
Potwierdzają to eksperymenty takie jak przeprowadzony w 2021 r. przez agencję UX Symetria. Spośród 500 badanych, którym kazano posortować wyjątkowo problematyczne odpady (np. resztki z ryb, stłuczone lustro), tylko 52 proc. wykonało zadanie poprawnie. Są też i takie osoby, które w ogóle nie zastanawiają się nad tym, gdzie wyrzucają posortowane śmieci.
– Z doświadczenia wiem, że mieszkańcy często wybierają ten kontener, który jest najbliżej, nawet jeśli jest przeznaczony dla innej grupy odpadów, niż chcą wyrzucić – mówi Mariusz Łubiński, prezes firmy Admus, zajmującej się zarządzaniem nieruchomościami. – Aby zapobiegać takim sytuacjom, staramy się, aby kontenery były w łatwo dostępnych miejscach i było ich wystarczająco dużo. Nie stosujemy kodów na workach, bo to kosztowne rozwiązanie, ale na obszarach, gdzie jest największy opór mieszkańców, może się ono sprawdzić.
Palenie śmieciami to problem, który się nasila
Problem błędnego segregowania odpadów blednie jednak w porównaniu ze spalaniem śmieci w domowych piecach. Niestety, w 2022 r. takie praktyki są częstsze niż przedtem, m.in. z uwagi na wysokie ceny opału. Jak pokazują różne źródła, Polacy wrzucają dziś do pieców m.in.:
- czyściwo (nasączone olejami i smarami szmaty),
- podkłady kolejowe,
- lakierowane palety drewniane,
- domowe śmieci,
- starą odzież i buty.
Skutkiem takich praktyk jest nie tylko ryzyko uszkodzenia urządzenia grzewczego, ale przede wszystkim gęsty, czarny dym rozchodzący się po okolicy i pogarszający problem smogu. A warto przypomnieć, że wdychanie smogu ma opłakane skutki dla zdrowia m.in. układu oddechowego. Przed wrzuceniem do pieca odpadów czy szmat warto pomyśleć nie tylko o tych ryzykach, ale także o fakcie, że za palenie śmieciami grożą wysokie kary.
Koniec hotelu Marriott w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?