Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbiórka pieniędzy dla pogorzelców z Ciećmierza

Agnieszka Grabarska
Ewa Asztęborska, przewodnicząca stowarzyszenia zaznacza, że pomoc to nie tylko ich statutowy obowiązek, ale i zwykły ludzki odruch.
Ewa Asztęborska, przewodnicząca stowarzyszenia zaznacza, że pomoc to nie tylko ich statutowy obowiązek, ale i zwykły ludzki odruch. Agnieszka Grabarska
Przed trzema tygodniami 11 osób z Ciećmierza straciło dach nad głową. Ale już pierwszego dnia po tragedii dostali od sąsiadów najpotrzebniejsze rzeczy.

W Ciećmierzu, w gminie Karnice, spłonął budynek mieszkalny. Skutki tragedii mogły być jeszcze większe. Na szczęście strażakom udało się nie dopuścić do wybuchu rozszczelnionej butli z gazem.

Pogorzelców umieszczono w szkole, w sąsiednim Paprotnie. Błyskawicznie ruszyła też pomoc dla nich. Działające w Paprotnie Stowarzyszenie Rozwoju Wsi "Nasza nadzieja" zorganizowało, na rzecz poszkodowanych, zbiórkę pieniędzy. Specjalne konto założyła też gmina Karnice.

Liczy się każdy grosz

Za kilka dni, na terenie całego powiatu, pojawią się specjalne blankiety wpłat z numerem konta stowarzyszenia. Pieniądze, które uda się zebrać, mają być przeznaczone na remont przyszłych mieszkań dla pogorzelców.

- Mamy już pierwsze sygnały od firm budowlanych, które chciałyby za darmo wykonać remonty - tłumaczy Ewa Asztęborska, przewodnicząca stowarzyszenia i sołtys Paprotna. - Za pieniądze z naszej zbiórki, trzeba by było tylko kupić potrzebne materiały.

Jej zdaniem, w tej chwili pogorzelcom najbardziej potrzebne jest właśnie wsparcie finansowe.

- Od samego początku interesuję się losem tych ludzi i widzę, że ubrań i mebli mają już dość - zapewnia szefowa stowarzyszenia. - Przydałby się jeszcze sprzęt AGD. Najważniejsze są jednak pieniądze, dzięki którym będą mogli zacząć myśleć już o nowych mieszkaniach.

Szukają lokali

Na nowe lokum, które zgodnie z prawem powinna teraz pogorzelcom zapewnić gmina, trzeba będzie jednak jeszcze poczekać.

- Nie mamy w tej chwili wolnych mieszkań socjalnych - mówi Eliza Watrakiewicz, zastępca wójta Karnic. - Nie wykluczone, że dla tych rodzin przebudujemy na mieszkania pomieszczenia po przedszkolu w Cerkwicy. Właśnie czekamy na opinię projektanta. W dużych salach trzeba postawić ścianki działowe, rozdzielić ogrzewanie gazowe a także urządzić kuchnie i łazienki.

Pieniądze na remont, pójdą prawdopodobnie z rezerwy budżetowej gminy.

- Utworzyliśmy też specjalne konto, na które spływają już pierwsze pieniądze na rzecz pogorzelców - informują gminni urzędnicy. - W ubiegłym tygodniu doliczyliśmy się około 4 tys. zł.

Nagrody za odwagę

Osoby, które od początku opiekują się poszkodowanymi, przypuszczają, że teraz zaczynie się dla nich najcięższy okres. Do domu w którym mieszkali, nie mogą już wrócić. Budynek przeznaczony jest do rozbiórki.

- Ci ludzie zaczynają się martwić z czego się utrzymają i gdzie będą mieszkać - uważa Emilia Pietrala z Ciećmierza. - Dlatego często ich odwiedzamy i staramy się podtrzymać na duchu. Oni bardzo tego teraz potrzebują.

Młoda kobieta, razem z sześcioma innymi osobami, na ostatniej sesji rady gminy Karnice, dostała od wójta i strażaków specjalną nagrodę za ratowanie mieszkańców płonącego budynku.

- To miły gest, ale najważniejsze jest to, aby tych ludzi nadal otoczyć wielką troską - mówi pani Emilia. - Mam nadzieje, że osób, które zechcą im pomóc, będzie więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński