Olszar obejrzał w tym meczu dwie żółte kartki. W pierwszej połowie otrzymał ją za dyskusje z arbitrem, w drugiej za ostre wejście w nogi Marka Wasiluka.
- Nie zgadzamy się absolutnie z niektórymi decyzjami, które wypaczyły wynik spotkania. Dwa razy zostałem niesłusznie upomniany żółtą kartką - twierdził po meczu Olszar. - W pierwszej sytuacji sędzia mnie atakuje ręką, a ja go tylko blokuję swoją. Jeszcze nigdy w życiu sędzia mnie nie atakował. Byłem tym zaskoczony, a na dodatek dał mi za to żółtą kartkę. Dla mnie to jest skandal. Sędzia nie może podnosić ręki na piłkarza. Przy drugiej - Wasiluk mądrze zagrał, ale ja nie zasłużyłem sobie na żółtą kartkę. Szanse się wyrównały. Śląsk nie strzeliłby nam kolejnych bramek gdybyśmy dalej grali w przewadze. Podejrzewam, że my byśmy wtedy inaczej wykończyli jedną z kontr i wynik byłby całkiem inny. Nie wiem - jak ten człowiek będzie dalej sędziował to ja zwariuję w tym kraju! To bandyci - nie mam słów na to. Nie jestem jedyny, który tak mówi. Dzisiaj akurat padło na mnie.
ZOBACZ WYPOWIEDŹ SEBASTIANA OLSZARA PO MECZU ZE ŚLĄSKA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?