Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawieszony działacz PSL usłyszał zarzuty w sprawie produktu leczniczego mającego zapobiegać zakażeniu oraz zwalczającego wirusa SARS-CoV-2

Karol Uliczny
Karol Uliczny
Działacz PSL zatrzymany – oferował „lek” na koronawirusa
Działacz PSL zatrzymany – oferował „lek” na koronawirusa Policja Pomorska
Zarzuty m.in. wprowadzenia do obrotu produktu leczniczego bez wymaganego pozwolenia usłyszał Tomasz D., który oferował w internecie lek mający zwalczać wirusa SARS-CoV-2. Zawieszony w prawach członka działacz PSL z Pomorza został 25 kwietnia 2020 r. zatrzymany przez policję. Nie przyznaje się do winy.

Zawieszony działacz PSL zatrzymany. Oferował „lek” na koronawirusa

Zasiadający pomorskim zarządzie PSL Tomasz D. jest inżynierem środowiska ze specjalnością gospodarka wodna. Od 10 lat promuję metodę NanoAstas, będąca autoimmunoterapią działającą na poziomie komórkowym, jako skuteczny sposób walki m.in. z nowotworami. W ostatnich tygodniach o kontrowersyjnym działaczu znów zrobiło się głośno za sprawą wpisów na Facebooku, na którym chwalił się opracowaniem metody zapobiegania i zwalczania COVID-19 oraz tym, że wyleczy się z choroby w 5 min.

Koronawirus znika w ciągu 5 minut po wypiciu buteleczki preparatu na wodzie REDOX lub plazmowanej. Stosuję od 7 lat podczas każdego wykładu i profilaktycznie, w celu likwidacji przyczyn anginy, grypy, zapalenia gardła, płuc i oskrzeli. (...) Polskie służby sanitarne zabroniły sprzedaży podobnego specyfiku w aptekach i sklepach zielarskich rok temu, więc chyba rozpocznę masową produkcję i sprzedaż przez Internet – brzmi jeden z jego wpisów w internecie.

„Lek” na kornawirusa mógł zagrażać zdrowiu i życiu

Analizujący ostatnie działania Tomasza D. śledczy, uznali, że znacznie wykraczają poza prowokacyjne wpisy w mediach społecznościowych oraz mogą stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób. Jak ustalono, 49-latek nieposiadający pozwolenia na dopuszczenie produktu leczniczego do obrotu sprzedawał za pośrednictwem strony internetowej oraz portali społecznościowych preparat o nazwie „NanoAstax”, który miał stanowić produkt leczniczy zapobiegający zakażeniu oraz zwalczający wirusa SARS-CoV-2. Mężczyzna rozprowadzał preparat za pośrednictwem prowadzonej przez siebie fundacji. Cena najmniejszej oferowanej dawki wynosiła co najmniej 350 zł, a wpłaty dokonywane były tytułem darowizny na cele statutowe fundacji. Ponadto ustalono, że oszukał co najmniej sześć osób i usiłował oszukać jedną osobę oferując im preparat „NanoAstax”. Łączna kwota wpłat dokonanych przez pokrzywdzonych przekroczyła 11 tys. zł.

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku nadzoruje postępowanie przygotowawcze prowadzone w sprawie usiłowania doprowadzenia nieustalonej liczby osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, poprzez wprowadzenie w błąd co do rzeczywistej wartości rynkowej oferowanej na sprzedaż substancji oraz jej właściwości leczniczych i efektu terapeutycznego w zapobieganiu oraz zwalczaniu wirusa SARS-CoV-2 – informuje prok. Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. – Postępowanie zostało zainicjowane zawiadomieniem Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego.

24 kwietnia 2020 r. funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku dokonali przeszukania pomieszczeń zajmowanych przez podejrzewanego. Znaleźli tam znaczne ilości opakowań zawierających substancje w postaci kapsułek i płynów, etykiety samoprzylepne z treścią wskazującą na reklamę i ofertę produktów leczniczych mających służyć do leczenia szeregu ciężkich lub nieuleczanych schorzeń, takich jak nowotwory, cukrzyca, autyzm, udar. Stan ujawnionych przedmiotów wskazywał na to, że podejrzewany mężczyzna posiadane substancje, tj. kapsułki, płyny, umieszczał w nowych opakowaniach, które opatrywał własnymi etykietami. 25 kwietnia 2020 r. funkcjonariusze Policji zatrzymali Tomasza D.

– Prokurator zarzucił Tomaszowi D. popełnienie szeregu przestępstw z art. 286 § 1 kk polegających na doprowadzeniu pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wprowadzenie w błąd co do rzeczywistej wartości rynkowej oraz właściwości leczniczych oferowanych odpłatnie preparatów. Przestępstwo to zagrożone jest karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności – mówi prok. Duszyński. – Ponadto zarzucono mu popełnienie przestępstwa z art. 124 Ustawy z dnia 6 września 2001 roku Prawo farmaceutyczne, tj. wprowadzenia do obrotu oraz przechowywania w celu wprowadzenia do obrotu produktu leczniczego bez wymaganego pozwolenia na dopuszczenie do obrotu. Przestępstwo to zagrożone jest karą grzywny, karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności do 2 lat.

Epidemie XXI wieku: jakie choroby nam zagrażają? Nie tylko koronawirus

Koronawirus: pytania i odpowiedzi
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński