Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zatrucie grzybami: "28-latek był w strasznym stanie, dziś jest w pełni sił"

(ta)
Marcin Bielecki
Dwóm osobom, które trafiły do szpitala przy ul. Arkońskiej po zatruciu grzybami, nie zagraża już niebezpieczeństwo. Z dnia na dzień czują się coraz lepiej.

28-letni mężczyzna i 24-letnia kobieta z Gorzowa Wielkopolskiego trafili we wtorek, 14 sierpnia do szpitala przy ul. Arkońskiej, po tym jak zjedli muchomory sromotnikowe. Trujące grzyby pomylili z kaniami. Skończyło się to tragicznie.

Najpierw z objawami ciężkiego zatrucia trafili do szpitala im. Franciszka Raszei w Poznaniu, później zostali przewiezieni do szpitala przy ul. Arkońskiej w Szczecinie.

Mężczyzna w czwartek 16 sierpnia przeszedł skomplikowaną operację przeszczepu wątroby.

- Pacjent był w strasznym stanie - mówi dr Samir Zeair ze Szpitala Wojewódzkiego przy ul. Arkońskiej w Szczecinie. - Groził mu wewnętrzny krwotok, nie było z nim kontaktu. Zaczęła się już śpiączka wątrobowa. Na szczęście po przeszczepie pacjent wraca do zdrowia. Dziś jest w pełni sił, nie ma żadnych bolesnych dolegliwości, parametry rzeczowe są bardzo dobre, funkcja wątroby jest coraz lepsza. Wierzymy, że szybko wróci do zdrowia.

24-latka została zdjęta z listy oczekujących na przeszczep wątroby. Najprawdopodobniej zjadła mniej trującego grzyba niż jej 28-letni kolega. Pacjentka przebywa na oddziale hepatologicznym. Jej stan także się poprawia.

- To pierwsze przypadki zatrucia grzybami w tym roku - mówi dr Samir Zeair. - Co roku trafiają do nas jednak osoby, które zjadły trujące grzyby. Najmłodszy pacjent miał 19 lat. Pamiętajmy zatem aby nie zbierać ani nie jeść grzybów, których nie znamy lub takich, do których nie mamy pewności. To może doprowadzić do zgonu. Często jedyną szansą na uratowanie życia jest przeszczep wątroby, a to bardzo poważna operacja. Nie dość, że jest skomplikowana, to przecież nie zawsze znajdzie się dawca. A nawet jeśli zabieg się uda, potem już do końca życia pacjent jest skazany na regularne wizyty u lekarza i branie specjalnych leków.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński