Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaszczepią lisy

Sławomir Włodarczyk
Od dziś do 13 maja, blisko 400 tys. dawek lekarstwa, będzie rozrzucanych z samolotów. Weterynarze nie wykluczają przedłużenia akcji, jeśli aura będzie niesprzyjająca.

To początek wiosennego szczepienia lisów wolno żyjących przeciwko wściekliźnie. Obejmie ono całe Pomorze Zachodnie.

Na jeden kilometr kwadratowy lasu lub nieużytków rolnych trafi 20 sztuk szczepionki. To mieszanina mięsa ryby i paszy w formie brązowo-zielonej kostki, w której zatopiona jest kapsułka z lekiem. Działa tylko na lisy. Inne zwierzęta, jak borsuki, kuny, szopy czy jenoty, nawet, jeśli ją spożyją, nie odczują skutków ubocznych, ani też nie zostaną zaszczepione. To już 32. tego typu akcja na Pomorzu Zachodnim. Jest prowadzona od 1993 roku.

Weterynarze apelują o rezygnację z organizowania wycieczek na tereny objęte szczepieniem. Nie należy też zbierać, dotykać i niszczyć przynęt zawierających szczepionkę, organizować polowań, ani wypuszczać zwierząt domowych poza obszar gospodarstwa. W razie kontaktu człowieka ze szczepionką trzeba się zgłosić do lekarza. W przypadku psów i kotów niezbędna staje się w takim przypadku obserwacja zwierzęcia w lecznicy weterynaryjnej.

Na akcję szczepienia lisów narzekają myśliwi. Ich zdaniem, lekarstwo pozwala zachować zbyt wysoką populację drapieżnika. Aby się wyżywić, lis pożera drobną zwierzynę, np. zające i ptaki łowne, np. kuropatwy.

Według szacunków leśników i myśliwych, na Pomorzu Zachodnim bytuje blisko 16 tysięcy sztuk lisów, a w kraju 205 tysięcy. W ostatnim sezonie łowieckim nasi myśliwi odstrzelili 10,5 tys. lisów. Żaden z ubitych osobników nie był zakażony wścieklizną.

Ale nie oznacza to, że lisy są super zdrowe. Według danych Państwowej Inspekcji Weterynaryjnej w 2008 roku na terenie całego kraju odnotowano ponad 50 przypadków zachorowań na wściekliznę, z czego znakomitą większość przypadków wykryto właśnie u lisów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński