Po zakończeniu spotkania z AZS działacze Pogoni przeprowadzili uroczyste pożegnanie z kibicami. Nie zabrakło więc okolicznościowego tortu, wspólnych zdjęć oraz... informacji transferowych.
Klub podjął kilka ważnych decyzji. Już wcześniej było jasne, że ze szczecińską Pogonią pożegnają się bramkarka Adrianna Płaczek (wielkie osłabienie) i Aleksandra Zimny (rozgrywająca została wypożyczona do norweskiego klubu), a karierę zakończyła - ze względu na oczekiwane dziecko - Monika Głowińska.
W środę okazało się, że lista "ubytki" będzie znacznie większa. Pogoni nie będą już reprezentować Katarzyna Jedziniak (skrzydłowa przegrała rywalizację z Patrycją Królikowską), Martyna Wierzbicka (byłaby trzecią bramkarką), Kamila Szczecina (spore zaskoczenie, bo z kołowych prezentowała najrówniejszą formę, ale klub postanowił zatrzymać Patrycję Nogę i Ligię Costę) oraz Hanna Jaszczuk (największa bomba w personalnych decyzjach). Białorusinka grała w Pogoni od ponad pięciu lat i wiele razy była motorem napędowym akcji ofensywnych.
- Taka była decyzja obu stron. Teraz mi smutno, bo czułam się w Pogoni i w Szczecinie znakomicie - mówiła Jaszczuk.
Co oznaczają powyższe roszady? Klub zrobił miejsce dla nowych zawodniczek, a skoro zrezygnował ze Szczeciny czy Jaszczuk - musi mieć na oku znacznie lepsze zawodniczki, możliwe, że spoza Polski.
Do Pogoni już przyszły dwie bramkarki - Natalia Krupa i Martyna Wawrzynkowska, a kontrakt podpisała utalentowana rozgrywająca Natalia Nosek. To jednak nie koniec wzmocnień.
Coraz bliżej finału NBA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?