- Sukcesywne wycofywanie żarówek ma związek z narzuconymi nam unijnymi dyrektywami - mówi Cezary Sieniutowicz z firmy Elektrotechnika Mors. - Od 1 września sprzedaż możliwa jest teraz wyłącznie do wyczerpania zapasów w magazynach sklepowych i u hurtowników. W ostatnim czasie zaobserwowałem, że sprzedawcy szykowali się na taką sytuację. Robili w hurtowniach zdecydowanie większe zakupy.
Sieniutowicz przyznaje, że akcja w nie jest nagłośniona i nie wie o niej dużo osób. Czym to jest spowodowane? Dzięki temu w najbliższym czasie ceny mocną pójdą w górę.
Więcej czytaj w papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?