- Nieprawdą jest iż działam z jakiejkolwiek innej inspiracji niż moja własna wola. Radny PO Arkadiusz Marchewka (synekura z nadania Platformy w Zarządzie Morskich Portów Szczecin Świnoujście S.A.), niefunkcjonujący i niefunkcjonalny senator Norbert Obrycki i wicemarszałek województwa Andrzej Jakubowski są osobami, którym szczerze doradzam milczenie w tej i innych sprawach - mówi Krzysztof Zaremba.
W piątek ta trójka polityków PO zarzuciła Zarembie, że świadomie podważa program unijny wart 47 mln zł. Chodzi o program e-administracja i e-turystyka. Według Zaremby, to wyrzucanie pieniędzy w błoto, bo podobny program już istnieje. Po jego doniesieniu sprawą zajmuje się prokuratura. Program prowadzi samorząd województwa, na którego czele stoi Olgierd Geblewicz z PO wymieniany jako kontrkandydat Piotra Krzystka w jesiennych wyborach samorządowych.
Według Platformy Obywatelskiej, Zaremba jako współpracownik prezydenta Krzystka działa na jego zlecenie, by w ten sposób zaatakować marszałka województwa i osłabić jego szanse wyborcze. PO porównuje też działania Zaremby do działań Antoniego Macierewicza.
- Zachodniopomorska afera informatyczna jest faktem. W ostatnich dniach przewodniczący sejmiku zachodniopomorskiego pan Marek Tałasiewicz zażądał od marszałka Geblewicza wyjaśnień i informacji w sprawie zachodniopomorskiej afery informatycznej. Jednocześnie zaznaczam iż wszelkie porównania mojej skromnej osoby do wybitnego działacza państwowego, jakim jest poseł Antoni Macierewicz poczytuję sobie za zaszczyt. Tylko idiota uważałby to za dyshonor - uważa Krzysztof Zaremba.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
