Wczoraj ofiary i ich bliscy, w sumie kilkanaście osób, spotkali się pod hipermarketem. Przed głównym wejściem zapalili znicze.
- W ten sposób czcimy pamięć naszych kolegów, którzy zginęli budując ten hipermarket - mówił Stanisław Dering, budowlaniec, który w katastrofie stracił rękę. - Chcemy by szczecinianie o nich pamiętali. Chcemy też przypomnieć, że dramat ofiar tej tragedii trwa nadal.
Cztery lata temu, 7 grudnia 2000 roku, podczas budowy hipermarketu zawaliła się część konstrukcji. Zginęło dwóch robotników. Dziewięciu zostało rannych. W większości przypadków były to ciężkie obrażenia powodujące inwalidztwo. Zaraz po katastrofie, w świetle kamer, szefowie Carrefoura obiecywali ofiarom i ich rodzinom pomoc.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?