Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapłaci grzywnę za… modlitwę w mundurze?

Konrad SINICA
Jako żołnierz był wielokrotnie wyróżniany. Szczególnym odznaczeniem jest dla radnego "Gwiazda Iraku”, nadana przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Jako żołnierz był wielokrotnie wyróżniany. Szczególnym odznaczeniem jest dla radnego "Gwiazda Iraku”, nadana przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Konrad Sinica
Były żołnierz, obecnie radny Rudnika nad Sanem, modlił się za ojczyznę w wojskowym uniformie. Sąd w Nisku ukarał go za to!

Sąd Rejonowy w Nisku ukarał radnego Jerzego Czaję z Rudnika nad Sanem za bezprawne używanie munduru wojskowego w czasie mszy świętej 11 listopada 2010 roku. Zaczęło się niewinnie, od zapytania burmistrza o zdjęcie na prywatnej stronie radnego.

Jerzy Czaja to żołnierz w stanie spoczynku. Z wojskiem związany był przez 21 lat. W 2006 roku odszedł do cywila. Obecnie pełni funkcję radnego w rudnickiej Radzie Miejskiej. Od pewnego czasu prowadzi własną stronę internetową, na której zarzuca obecnemu burmistrzowi szereg nieprawidłowości. Na tej stronie Czaja umieścił swój życiorys, w którym opisuje swoją militarną przeszłość oraz zdjęcie w mundurze. I to właśnie od tej fotografii zaczęła się cała historia, której dotychczasowy finał miał miejsce w Sądzie Rejonowym w Nisku.

MUNDUR W WALCE POLITYCZNEJ

Sprawa ma swój początek we wrześniu, kiedy do Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Rzeszowie wpłynęło pisemne zapytanie o to, czy radny Czaja może używać fotografii w mundurze na swojej stronie internetowej. Takie pismo wystosował burmistrz Rudnika nad Sanem Waldemar Grochowski. Burmistrzowi nie spodobało się również, że niektóre wpisy na stronie radnego autor podpisywał "Z żołnierskim pozdrowieniem".

- Wielokrotnie zwracałem uwagę panu Czai, że człowiek, który nosi mundur, nie powinien kłamać - mówi burmistrz Waldemar Grochowski. - Prowadzi stronę internetową, na której używa munduru, no i zdarza mu się tam skłamać. Więc kłamstwo jest uwiarygodniane przez mundur. Zwróciłem się zatem z zapytaniem, czy radny Czaja może używać munduru na stronie internetowej.

Dalej sprawa zaczęła żyć własnym życiem. Z Rzeszowa przekazano ją do Żandarmerii Wojskowej w Lublinie. Tam stwierdzono, że Jerzy Czaja, jako żołnierz w stanie spoczynku, nie podlega jej jurysdykcji i sprawą powinny się zająć organa rozpatrujące sprawy osób cywilnych. W ten sposób postępowanie trafiło do niżańskiej policji, która wezwała radnego w charakterze świadka.

- Zapytano mnie, kiedy i w jakich okolicznościach posługiwałem się mundurem - tłumaczy Jerzy Czaja. - Zeznałem, że w okresie, o który mnie pytano, dwukrotnie miałem na sobie mundur. Pierwszy raz, kiedy odbierałem "Gwiazdę Iraku" - odznaczenie nadane przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, po raz drugi, kiedy 11 listopada 2010 roku uczestniczyłem w mszy świętej z okazji Święta Niepodległości.

W tym momencie ze świadka stał się oskarżonym. Zaszło podejrzenie, że były żołnierz pokazał się w miejscu publicznym w mundurze, nie mając do tego prawa. O ile sytuacja, kiedy Czaja odbierał odznaczenie, nie podlegała już ocenie ze względu na przedawnienie, to już ubiegłoroczna msza za ojczyznę znalazła się pod lupą śledczych.

Jako świadek zeznawał także burmistrz Waldemar Grochowski. - Zeznałem, że nie pamiętam, żebym go widział w mundurze i że w ogóle mnie to nie interesuje, czy chodzi do kościoła w mundurze. Jest to sprawa pana Czai i Pana Boga - mówi burmistrz Grochowski. - Mnie interesowało tylko, czy może występować na stronie internetowej w takim ubiorze.

KARA ZA GRZECZNĄ MODLITWĘ?

Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Nisku. Rozprawa odbyła się bez udziału stron. 14 listopada zapadł wyrok. Sędzia uznał, że radny Czaja dopuścił się wykroczenia i ukarał go grzywną w wysokości 250 złotych. Dodatkowo radny został obciążony kosztami sądowymi. Zdaniem sądu, Jerzy Czaja używał munduru, nie mając do tego prawa. Na razie wyrok nie jest prawomocny. W poniedziałek radny złożył odwołanie. Uważa, że został potraktowany niesprawiedliwie. Powołuje się na rozporządzenie ministra obrony narodowej, zgodnie z którym żołnierz w stanie spoczynku ma prawo nosić mundur w dniu święta państwowego. Nie potrzebuje do tego żadnych zezwoleń.

- Nie jestem prawnikiem, ale według mojej interpretacji, miałem prawo założyć mundur. Tym bardziej że po 21 latach nienagannej służby to mi się po prostu należy - tłumaczy Czaja. - Gdyby nawet faktycznie okazało się, że bezprawnie założyłem mundur, to szkodliwość społeczna takiego czynu jest żadna i można było odstąpić od ukarania lub ukarać naganą, a nie grzywną. Nie jest to jakaś duża kara, ale najbardziej boli sam fakt, że do czegoś takiego doszło. Nie tak dawno kilkudziesięciu niemieckich nacjonalistów w kominiarkach pobiło się z policją, natłukło publicznego mienia i oni wyjechali bez żadnej kary. Natomiast ja dostaję grzywnę za to, że się grzecznie modliłem.

CO DALEJ ZE ZDJĘCIEM?

Sprawa zatem ponownie trafi do sądu. Niebawem zapewne poznamy wyrok. Natomiast spór o zdjęcie na stronie internetowej toczy się dalej. Burmistrz nie zamierza składać broni i wciąż chce dociekać, czy zdjęcie w mundurze może być zamieszczone na stronie internetowej radnego.

- Nadal będę drążył temat, czy może pojawiać się w mundurze żołnierza i prowadzić walkę polityczną - dodaje Grochowski. - Obok zdjęcia w mundurze wyraźnie jest napisane, że radny Czaja jest kandydatem popieranym przez Prawo i Sprawiedliwość. Kandydował z listy komitetu partyjnego, więc chcę wiedzieć, czy może używać munduru do walki politycznej z burmistrzem.

Radny nie zamierza zmieniać treści zamieszczonych na swojej witrynie. - Czy ja mam się wstydzić swojego życiorysu i tego, że przez 21 lat byłem związany z armią? - pyta Jerzy Czaja. - Zarzut, że ja wykorzystuję to teraz do walki politycznej, jest dla mnie mocno naciągany. Do burmistrza Grochowskiego mam żal o jedno. Jeżeli rzeczywiście uważał, że ja na swojej stronie internetowej piszę kłamstwa, to dlaczego zwraca się o ukaranie mnie za używanie munduru, a nie oskarży mnie o te kłamstwa? Przecież to byłby najprostszy sposób sprawdzenia, czy ja kłamię, czy to on ma rzeczywiście bałagan na swoim podwórku. Od tego są sądy, niech to wyjaśniają.

Jakby tego wszystkiego było mało, prywatna strona internetowa radnego to nie jedyne miejsce, w którym możemy oglądać go w mundurze. Ta sama fotografia znajduje się na witrynie Urzędu Gminy. Radny twierdzi, że do gminy dostarczył dwa zdjęcia - w mundurze i w stroju cywilnym. Dlaczego zatem ta pierwsza fotografia widnieje na urzędowej stronie? - Tego nie wiem. Może to zdjęcie bardziej im się spodobało - dodaje Czaja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie