Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zapadł wyrok w głośnej sprawie. Sąd: Nie było afery Bryzy

mp
Dziś zakończyła się sprawa Bryzy.
Dziś zakończyła się sprawa Bryzy. Archiwum
Tak uznał dzisiaj sąd odwoławczy w Szczecinie i uniewinnił głównych oskarżonych, w tym były zarząd Szczecina i byłych radnych.

Sąd w ostrych słowach skrytykował akt oskarżenia i działania prokuratury. Do ponownego rozpatrzenia przekazał tylko dwa drobne wątki sprawy.

Sąd uznał, że to co miało być wielką aferą i łapówką było transakcją biznesową.

Uniewinnieni zostali byli członkowie zarządu Szczecina z lat 1994-98. W pierwszej instancji zostali skazani, ale sprawę umorzono ze względu na przedawnienie zarzutów. Dziś sąd uznał, ze w ogóle nie popełnili przestępstwa.

Uniewinniony został też Krzysztof T., były radny związany ze spółdzielnią mieszkaniową Bryza oraz z większej części zarzutów Janusz W., też były radny. Uniewinnieni zostali też urzędnicy i biznesmen. Wcześniej sąd umorzył sprawę Stefana Z., byłego radnego, który zmarł podczas procesu. W pierwszej instancji dostali wyroki skazujące.

Sprawa dotyczy wydarzeń sprzed dwunastu lat. Chodzi o tereny w Szczecinie na których teraz znajdują się market Castorama i centrum handlowe "Ster". Pod koniec lat 90-tych radni Szczecina zgodzili się je oddać w wieczyste użytkowanie spółdzielni mieszkaniowej "Bryza" związanej ze skazanymi radnymi Szczecina. W zamian miasto dostało teren pod pętlę tramwajową.

Projekt uchwały przygotował ówczesny zarząd miasta. Ale zdaniem prokuratury i sądu I instancji taka uchwala w ogóle nie powinna się pojawić, bo była kuriozalna. Małej spółdzielni mieszkaniowej oddano 23 hektary, podczas, gdy ona miała problem z zapłaceniem pierwszej raty za wieczyste użytkowanie.

Spółdzielnia miała zbudować mieszkania, ale grunt z budowlanego przekształcono w międzyczasie na inwestycyjny. Przekazano go do spółki akcyjnej "Bryza" powiązanej ze spółdzielnią. Potem sprzedano z zyskiem francuskiemu konsorcjum, które wybudowało Castoramę i Ster.

Pieniądze ze sprzedaży Francuzom gruntów podzielili między sobą Ryszard M., Krzysztof T. oraz Janusz W. Sąd uznał, że to nie miało znamion łapówki, a rozliczeń między biznesmenami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński