Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zanim terrorysta zadzwoni z fałszywym alarmem

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Sąd Okręgowy w Szczecinie przy ul. Kaszubskiej (na zdjęciu)  już kilka razy padł ofiarą fałszywego alarmu. Policja podejrzewa, że dzwonią najczęściej osoby, które chcą, aby nie doszło do rozprawy. Kilku takich chuliganów udało się złapać i ukarać.
Sąd Okręgowy w Szczecinie przy ul. Kaszubskiej (na zdjęciu) już kilka razy padł ofiarą fałszywego alarmu. Policja podejrzewa, że dzwonią najczęściej osoby, które chcą, aby nie doszło do rozprawy. Kilku takich chuliganów udało się złapać i ukarać. Andrzej Szkocki / archiwum
Fałszywe alarmy w przyszłości mogą wykorzystać terroryści do organizowania zamachów - twierdzi wiceminister spraw wewnętrznych.

Grupa posłów, w tym szczecińskich, zaniepokoiła się coraz częstszymi fałszywymi alarmami. Takie telefony odbierają najczęściej pracownicy dużych instytucji: ministerstw, sądów, prokuratur, szpitali, czy szkół.

- Fałszywe alarmy bombowe generują niepotrzebnie koszty oraz stanowią zagrożenie zdrowia i życia obywateli - napisali do ministerstwa spraw wewnętrznych.

Kary za małe

Podają przykłady takich akcji. W Modlinie służby ewakuowały ponad 800 osób, ponadto cztery samoloty skierowano do lądowania w innych portach lotniczych. Podobnych sytuacji nie brakuje w innych miastach. Np. w Szczecinie już kilka razy w ostatnich latach ewakuowano pracowników sądów i prokuratur.

- O ile alarmy bombowe na lotniskach generują jedynie koszty, o tyle szczególne niebezpieczne są te, które dotyczą szpitali - oprócz kosztów powodują również zagrożenie dla życia pacjentów - twierdzą posłowie.

Obecnie kodeks karny dla sprawców fałszywych alarmów przewiduje od pół roku do ośmiu lat pozbawienia wolności. Gdy jednak na skutek fałszywego alarmu nie dojdzie do ewakuacji, chuliganowi może grozić areszt lub kara grzywny do 1500 złotych.

- Zdaniem ekspertów powyższa kwota zupełnie nie jest odstraszająca, uważają natomiast, że sankcja finansowa w takim przypadku musi być wysoka by mieć wymiar prewencyjny. Ponadto, oprócz odpowiedzialności karnej sprawca powinien zostać pociągnięty do zwrotu kosztów akcji wszystkich służb ratunkowych - dodają parlamentarzyści.

Pytają, czy są prace nad zaostrzeniem przepisów.

Alarm od terrorysty

Zdaniem wiceministra spraw wewnętrznych fałszywe alarmy stanowi problem dla państwa.

- Fałszywe powiadomienia o podłożeniu ładunków wybuchowych, ze względu na ich szkodliwość społeczną, dezorganizację funkcjonowania podmiotów, których dotyczą powiadomienia (w tym instytucji publicznych i obiektów użyteczności publicznej), potencjalne zagrożenie dla życia i zdrowia osób ewakuowanych np. w szpitalach) oraz ponoszone w ich wyniku nakłady finansowe stanowią istotny problemem z perspektywy państwa - odpowiada Jarosław Zieliński, wiceminister MSWiA .

Przyznaje, że alarmy mogą wykorzystywać terroryści. Zastrzega jednak, że do tej pory żaden nie miał związku z terroryzmem.

- Wprawdzie żaden z dotychczas odnotowanych incydentów nie miał związku z działalnością terrorystyczną, ale ich dezinformacyjny charakter może potencjalnie zostać wykorzystany przez organizacje terrorystyczne w taktyce przeprowadzania rzeczywistych zamachów, a także może służyć testowaniu gotowości i sposobów działania właściwych służb - dodaje Zieliński.

Jak zapobiegają

Zieliński zapewnia, że rząd widzi problem i chce go rozwiązać. W MSWiA podjęto działania zmierzające do stworzenia procedury jak najlepszego i najszybszego systemu reagowania na tego typu incydenty i przystosowania przepisów prawa do tego.

W ustawie o działaniach antyterrorystycznych, która w lipcu weszła w życie zwiększono dotkliwość kar dla sprawców alarmów bombowych. Ustawa wprowadza rozwiązanie, zgodnie z którym w razie skazania za powiadomienie o nieistniejącym zagrożeniu sąd orzekać będzie nawiązkę na rzecz Skarbu Państwa w wysokości co najmniej 10 tys. zł oraz środek karny w postaci świadczenia pieniężnego w wysokości co najmniej 10 tys. zł. Utrzymana została również dotychczasowa sankcja kary pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8

- W MSWiA działa zespół roboczy, którego zadaniem jest dokonanie przeglądu obowiązujących w omawianym zakresie wewnętrznych procedur współdziałania i wymiany informacji. Zespół koncertuje się na mechanizmach oceny rzeczywistego poziomu zagrożenia w odniesieniu do konkretnych powiadomień i obiektów oraz zapewnieniu adekwatnych środków weryfikacyjnych, a także racjonalizacji rozwiązań w zakresie działań sprawdzających i ewakuacyjnych - dodaje wiceminister Zieliński.

Nie wiadomo kiedy zespół zakończy prace. W ostatnich tygodniach liczba alarmów bombowych spadła. Być może to efekt zaostrzonych przepisów ustawy antyterrorystycznej.

Zobacz też:
Ustawa antyterrorystyczna daje większe uprawnienia służbom

Polecamy na gs24.pl:

Dzisiaj odbyła się wizja lokalna na miejscu zastrzelenia 22-latka. Przebiegła w bardzo napiętej atmosferze

Szczecin: Śmiertelnie postrzelony 22-latek. Wizja lokalna wś...

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński