Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamieszkać legalnie na Wyspie Puckiej

ts
Tak wygląda większość dróg na Wyspie Puckiej. Trudności z poruszaniem się, pośród dziur i wyrw, mają nawet piesi. Samochody, po obfitych deszczach, przeważnie tu nie wjeżdżają, aby nie ugrząźć.
Tak wygląda większość dróg na Wyspie Puckiej. Trudności z poruszaniem się, pośród dziur i wyrw, mają nawet piesi. Samochody, po obfitych deszczach, przeważnie tu nie wjeżdżają, aby nie ugrząźć. Marek Holiat
Mieszkańcy Wyspy Puckiej w Szczecinie będą mogli ubiegać się o zalegalizowanie swoich budynków i zamieszkanych altan, a także stać się właścicielami dzierżawionych gruntów. Najpierw jednak muszą wybudować szczelne szamba i podpisać umowy z firmami, które zajmą się ich regularnym opróżnianiem.

Takie warunki stawia Zarząd Miasta.
- Jeżeli mieszkańcy dogadają się między sobą i zechcą wybudować lokalną oczyszczalnię ścieków, mogą liczyć na dofinansowanie ze strony miasta - mówi Grzegorz Jankowski, zastępca dyrektora Wydziału Mienia Urzędu Miejskiego w Szczecinie. - Wysokość dofinansowania może sięgać nawet 70 procent wartości inwestycji.
Po licznych spotkaniach z mieszkańcami Wyspy Puckiej powołano zespół, który opracował plan zagospodarowania tego terenu. Komisja Rady Miasta zdecydowała, że rolnicy uprawiający tu ziemię mogą ją wydzierżawić na 30 lat. Obecnie trwają prace nad przygotowaniem projektu umów.
Unormowana zostanie kwestia dzierżawy działek, na których stoją domy i altanki oraz status prawny tych budowli.
- Mieszkańcy muszą jednak zgromadzić wymagane dokumenty - wyjaśnia Grzegorz Jankowski - oraz uporządkować gospodarkę ściekową. Osoby, które tego nie zrobią otrzymają tylko umowy dzierżawne na 3 lata.
Miasto zobowiązało się do utrzymania i modernizacji dróg. Obecnie przez wyspę przebiega tylko jedna wyasfaltowana ulica. Reszta to drogi gruntowe lub pokryte szutrem.
Spory obszar Wyspy Puckiej oddany zostanie szczecińskim działkowcom. Plan zakłada, że w pierwszym etapie powstaną ogródki pomiędzy planowaną drogą przelotową przez wyspę, a ogrodami "Jutrzenki". Zajmą one około 12 hektarów. Przygotowano już dokumentację techniczną. Wiosną ruszą pierwsze prace.
W drugim etapie wybudowane zostaną ogrody działkowe w południowej części wyspy, na wprost kąpieliska Dziewoklicz. Wcześniej tereny te, około 40 hektarów, zarezerwowano na składowisko popiołów elektrociepłowni "Pomorzany". Aby można było rozpocząć prace, trzeba jednak dokonać zmian w planie zagospodarowani przestrzennego miasta.
Działki przydzielone zostaną działkowcom, którzy uprawiali je w rejonie ul. Przestrzennej i ul. Karłowicza. Zdaniem władz miasta nie powinno ich zabraknąć. Trzeba bowiem liczyć się z tym, że nie wszyscy działkowcy będą zainteresowani terenami położonymi tak daleko od centrum miasta.

Życzenie normalności

Wieloletnie zabiegi mieszkańców Wyspy Puckiej wydają się odnosić skutek. Władze miasta podjęły szereg decyzji zmierzających do uregulowania ich statusu. Zapytaliśmy wyspiarzy, jakie działania w pierwszej kolejności należy podjąć, aby poczuli się pełnoprawnymi mieszkańcami Szczecina.

Elżbieta Staciwa, prowadzi działalność gospodarczą

Zamieszkać legalnie na Wyspie Puckiej

Wyspa Pucka to piękne miejsce, położone niedaleko od centrum miasta. Niestety, warunki bytowe są dość prymitywne. Dlatego miasto powinno przede wszystkim doprowadzić tu gaz i kanalizację. To by rozwiązało wiele problemów z jakimi się borykamy. Od dawna mówiło się też o możliwości wykupienia dzierżawionej ziemi. Podanie w tej sprawie złożyłam przynajmniej 5 lat temu. Nadal czekam na decyzję Urzędu Miejskiego.

Grzegorz Gomuliński, bezrobotny, mieszka na działce

Najważniejsza sprawa to likwidacja dzikich wyspisk, zwłaszcza w rejonie wału po zachodniej stronie wyspy. Równie ważna jest modernizacja dróg. Tylko ul. Marynarska jest wyasfaltowana. Wszystkie pozostałe są nieutwardzone lub mają nawierzchnię szutrową. Po większych opadach są nieprzejezdne. Jestem zainteresowany wykupieniem gruntu, który dzierżawię już od ponad 40 lat. Najwyższy czas, aby to uregulować.

Katarzyna Jeżewska, bezrobotna

Przede wszystkim należy zadbać o drogi. Są w strasznym stanie i tak pokryte dziurami, że samochody mają problemy z przejechaniem. Na Flisaczej, Kanałowej czy Załogowej po deszczu nie sposób nawet przejść. Wielkie kałuże rozlewają się od płotu do płotu. Chciałabym, aby po tylu spędzonych tu latach, nareszcie poczuć się właścicielką mojego kawałka gruntu. Dotychczas tylko go dzierżawiłam. Teraz jest szansa na wykupienie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński