Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Załapali fałszywego bombiarza. Bezrobotny mężczyzna z Gryfina tłumaczył, że miał to być żart

(ta)
Policja nie znalazła bomby, za to namierzyła żartownisia, który zadzwonił z taką informacją.
Policja nie znalazła bomby, za to namierzyła żartownisia, który zadzwonił z taką informacją. archiwum
Wczoraj po godz. 15.30 pod alarmowy numer 112 zadzwoniła anonimowa osoba i poinformowała, że w szpitalu w Gryfinie znajduje się bomba. Pacjentów ewakuowano, bomby ostatecznie nie znaleziono. Policji udało się jednak namierzyć żartownisia.

Do zdarzenia doszło wczoraj po południu. Ktoś zadzwonił pod alarmowy numer 112 i poinformował, że w szpitalu w Gryfinie znajduje się bomba. Od razu rozpoczęto akcję ewakuowania pacjentów.

- W szpitalu przebywało w sumie 37 pacjentów - mówi Bogumił Prostak, rzecznik komendy policji w Gryfinie. - Większość z nich przeniesiono do budynku urzędu gminy w Gryfinie, który znajduje się w sąsiedztwie szpitala. 6 osób, w tym dwa noworodki, przewieziono karetkami do szpitali w Pyrzycach i Gryfinie.

Policja z pomocą psa przeszkolonego do wykrywania materiałów pirotechnicznych zaczęła przeszukiwanie pomieszczeń szpitala. Bomby ostatecznie nie znaleziono. Udało się jednak namierzyć 55-latka, który poinformował o fałszywej bombie. Bezrobotny mężczyzna z Gryfina tłumaczył, że miał to być żart. Za fałszywy alarm bombowy grozi do 8 lat więzienia.

Pacjenci po blisko trzech godzinach wrócili do swoich sal.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński