Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakurzeni ludzie

Grzegorz Drążek, 22 kwietnia 2006 r.
Mieszkańcy Zieleniewa mają dość życia w kurzu. Zbierają też dokumentację mającą świadczyć o tym, że przez przejeżdżące pod ich domami ciężarówki w ich domach popękały ściany, a w jednym z mieszkań w łazience odpadły kafelki.
Mieszkańcy Zieleniewa mają dość życia w kurzu. Zbierają też dokumentację mającą świadczyć o tym, że przez przejeżdżące pod ich domami ciężarówki w ich domach popękały ściany, a w jednym z mieszkań w łazience odpadły kafelki. Grzegorz Drążek
Mieszkańcy Zieleniewa twierdzą, że jeżdżące pod ich oknami ciężarówki niszczą ich zdrowie. Ludzie mają tego dość i zapowiadają blokadę drogi.

Pod Stargardem trwa budowa obwodnicy. Nowa droga ominie Kobylankę, Morzyczyn i Zieleniewo. Kierowcy czekają na nią z utęsknieniem, bo krajowa "dziesiątka" na odcinku Kobylanka-Stargard nie cieszy się dobrą opinią. Z zadowoleniem rozpoczęcie budowy przyjęli także mieszkańcy Zieleniewa. Wraz z wykonywaniem kolejnych etapów prac to zadowolenie zaczęło się zmniejszać. Teraz mieszkańcy Zieleniewa twierdzą, że budowa odbywa się kosztem ich zdrowia.

Chcą normalności

Ludzie z Zieleniewa mają dość budowy obwodnicy. Niemal każdego dnia pod ich domami przejeżdżają ciężarówki jadące z budowy lub na nią. A problem w tym, że droga pod ich oknami nie jest utwardzona.

- Codziennie przejeżdża mnóstwo ciężarówek, czasem doliczymy się ich nawet trzysta - mówią mieszkańcy. - Kurz z drogi roznosi się wszędzie, jest go pełno w naszych domach. Nie możemy normalnie żyć. Okna, firany, ściany - wszystko w kurzu.

Mieszkańcy Zieleniewa chcieliby, żeby część ulicy Długiej, po której jeżdżą ciężarówki, została utwardzona.

- Przecież nikt nie mówi, że te samochody nie mają w ogóle tędy jeździć - tłumaczą mieszkańcy. - Jest prowadzona duża inwestycja i gdzieś jeździć muszą. Ale chyba jakieś podstawowe warunki powinny zostać spełnione przed rozpoczęciem takiej budowy. Drogi dojazdowe powinny być utwardzone. Po to, żeby mieszkańcy mogli normalnie żyć. A my tej normalności nie mamy.

Mieszkańcy piszą wnioski, dzwonią gdzie mogą. Póki co, nic nie wskórali. Ciężarówki jak jeździły, tak jeżdżą. Niszczona nawierzchnia jest prowizorycznie naprawiana. Dziury są zasypywane, koleiny wyrównywane. I tak jest co kilka dni.

Znak na ratunek

Część ulicy Długiej, od ulicy Popiełuszki do wjazdu na drogę krajową nr 10, należy do Zarządu Dróg Powiatowych w Stargardzie.

- Rozmawiałem z kierownikiem budowy i chcemy, żeby te uciążliwości były jak najmniejsze - mówi Wojciech Józwa, dyrektor ZDP. - Przed wjazdem na ten odcinek ulicy Długiej, z obu stron, będzie znak, który zakazuje wjazdu pojazdom o ciężarze ponad 3,5 t. Załadowane piachem ciężarówki nie będą więc mogły tam wjeżdżać. Ale nie możemy zabronić wjazdu ciężarówce, która jedzie niezaładowana.

Postawienie znaku może poprawić sytuację, ale tylko w części. Niezaładowane ciężarówki dalej będą roznosiły tumany kurzu. A na utwardzenie drogi się nie zapowiada.

- Położenie kilometra nowej drogi to koszt miliona złotych - tłumaczy Wojciech Józwa. - Ta część ulicy Długiej nie jest drogą asfaltową i nie mamy pieniędzy na to, żeby robić tam nową drogę.

Zatrzymają ruch?

Mieszkańcy Zieleniewa chcą bronić swojego zdrowia. Zapowiadają, że całkowicie zablokują ruch na tym odcinku ulicy Długiej.

- Każdy, kto miałby w takich warunkach żyć kilka miesięcy, zrozumie naszą walkę - mówią mieszkańcy. - W naszych domach wszędzie jest brud, nawet w sypialniach. Rodzice nie mogą normalnie wyjść na spacer z małymi dziećmi, bo wszędzie unosi się kurz. A niektórzy z nas mają alergię na kurz i ciężko to znoszą.

Budowa obwodnicy ma być zakończona na wiosnę przyszłego roku.

- I my jeszcze przez rok mamy to znosić! - mówią zrozpaczeni mieszkańcy. - Nadchodzą ciepłe miesiące, tutaj będzie jeszcze gorzej. Wołamy o pomoc, ale nikt nas nie słyszy.

Sporo zależy od zachowania kierowców uciążliwych ciężarówek. Pojazdy należą do firm wynajmowanych przez wykonawcę inwestycji - firmę NCC.

- Kierowcy, jak kierowcy, niektórzy skracali sobie drogę i rzeczywiście jeździli ulicą Długą, choć nie mieli tego robić - mówi Marek Sadowski, z firmy NCC, nadzorujący budowę obwodnicy Kobylanki, Morzyczyna i Zieleniewa. - Mam nadzieję, że ten znak ich powstrzyma. Bo rozumiem zdenerwowanie mieszkańców. A jeżeli kierowca dostosuje się do znaków i będzie jeździł bez ładunku i z prędkością co najwyżej 20 km/h to te uciążliwości będą dużo mniejsze. Sami drogi na Długiej nie utwardzimy. Jeżeli gmina Kobylanka i powiat stargardzki dojdą do porozumienia, to my możemy z nimi partycypować w kosztach zrobienia tej drogi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński