Marek Jaszczyński

Zakończył się proces o znieważenie uczuć religijnych. Dowodu na celowe zniszczenie krzyża brak. Mógł runąć

Zakończył się proces o znieważenie uczuć religijnych. Dowodu na celowe zniszczenie krzyża brak. Mógł runąć
Marek Jaszczyński

- Może jeszcze medal powinien dostać... - powiedział o uniewinnionym Tomaszu L. Henryk Michałowski, tuż po wyjściu z sali sądowej. To była aluzja do słów oskarżonego, który mówił, że usunął krzyż, bo ten zagrażał bezpieczeństwu przechodniów. Sąd przyznał, że nie ma dowodu bezpośredniego, że symbol wiary został celowo połamany.

- Czuję się osobą niewinną. Chciałem uporządkować przestrzeń publiczną i miałem do tego prawo. To nie jest miejsce kultu religijnego - mówił wczoraj Tomasz L. przed sądem.

To on został złapany na gorącym uczynku przez policyjny patrol, gdy w nocy 18 stycznia 2016 roku trzymał krzyż, który wcześniej był przymocowany do masztu na placu Grunwaldzkim. Na widok policjantów krzyż odrzucił.

Pozostało jeszcze 60% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Marek Jaszczyński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.