Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakłady Chemiczne Police. Związkowcy chcą głowy ministra Grada

Piotr Jasina
Przed siedzibą zarządu zebrało się ponad 1000 pracowników. Poparli związkowców. Także ich postulaty odwołania ministra skarbu oraz prezesa i wiceprezesa.
Przed siedzibą zarządu zebrało się ponad 1000 pracowników. Poparli związkowców. Także ich postulaty odwołania ministra skarbu oraz prezesa i wiceprezesa. Fot. Piotr Kowalski
Dzisiaj w polickich Zakładach Chemicznych miał się zjawić Aleksander Grad. Takie ultimatum przed tygodniem ministrowi skarbu postawili związkowcy. Nie zjawił się.
Wiec w PolicachW Policach protestowali pracownicy Zakladów Chemicznych Police.

Wiec w Policach

- Spodziewaliśmy się, że nie przyjedzie - mówi Krzysztof Zieliński, przewodniczący "Solidarności" w ZCh Police. - Jeden z naszych postulatów dotyczy odwołania Aleksandra Grada. Resortem nie może kierować człowiek, którego rodzina jest dłużna Zakładom Chemicznym bez mała 16 mln zł.

Zasadniczy postulat dotyczy Polic. Związkowcy domagają się, by decyzje dotyczące Zakładów Chemicznych zapadały w Policach.

Postulują także odwołanie z funkcji prezesa Zbigniewa Miklewicza oraz wiceprezesa Bogusława Kokotowskiego. Wiceprezesa obwiniają za zupełny brak koordynacji w handlu, za który odpowiada.

- Mamy już dość postawy prezesa, który na zewnątrz spółce, związkowcom i pracownikom cały czas przyprawia gębę - mówili związkowcy. - Wyrabiają zły obraz firmy w Warszawie, opowiadają, że Police są niezrestrukturyzowane, z przerostem zatrudnienia.

Związkowcy domagają się informacji. Chcą wiedzieć, czym okupiona ma być warunkowa ugoda z PGNiG. Na czym ma polegać program restrukturyzacji, którego domaga się Agencja Rozwoju Przemysłu w zamian za 150 mln zł pożyczki. Obawiają się, iż Police spotka los stoczni.

- Prezes nie informuje nas o niczym - dodaje Krzysztof Zieliński. - W Policach zasłania się tajemnicą, ale w Warszawie już nic nie jest tajne. Dzisiaj też w arogancki sposób zasłonił się porządkiem korporacyjnym i wyszedł ze spotkania ze związkami. Tymczasem minister Adam Leszkiewicz w piśmie, które dzisiaj otrzymaliśmy podkreślił, iż program restrukturyzacji musi być omawiany ze związkami.

Związkowcy zapowiedzieli, iż w tym roku nie podejmą żadnych radykalnych kroków, ponieważ jest to czas świąt. Oczekują przyjazdu wiceministra Adama Leszkiewicza.

- Liczymy na jego rozsądek, że przyjedzie. W przeciwnym razie w nowym roku podejmiemy bardziej zdecydowane kroki.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński