Choć akcja zakończyła się sukcesem, to tylko kropla w morzu potrzeb. Do szczecińskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, wciąż trafiają kolejne czworonogi w potrzebie.
- Takie imprezy to zawsze wielka pomoc, dla naszych zwierzaków. W tej chwili, przede wszystkim potrzebna jest wszelkiego rodzaju karma dla psów i kotów, zarówno mokra jak i sucha - mówi Marlena Sobczak ze szczecińskiego TOZ-u.
Festyn ze względu na pogodę odbył się pod dachem, gdzie przygotowana była mała strefa zabaw dla dzieci, a także strefa gastronomiczna, która oferowała domowe ciasta, kawę i herbatę. Na dzieci natomiast czekał popcorn i wata cukrowa. Strefa gastronomiczna była ogólnodostępna, a każdy kto chciał, mógł wrzucić "parę groszy" do puszki. Miłośnicy zwierząt mogli także zakupić różnego rodzaju gadżety, takie jak kubki, koszulki i maskotki.
To była już druga wspólna akcja Hutnika Szczecin i Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Szczecinie. Pierwszy festyn połączony z meczem i zbiórką dla zwierzaków, odbył się w ubiegłym roku. Pomysłodawcą wydarzenia jest Łukasz Furman, koordynator grup młodzieżowych w AP Hutnik Szczecin.
- Pomysł na taką imprezę pojawił się przypadkowo. Zastanawialiśmy się nad organizacją festynu połączonego z meczem i wtedy trafiłem na jeden z postów TOZ-u, w którym opisywali swoją interwencję. Wtedy wpadłem na pomysł, że właśnie tak możemy pomóc. Przy okazji chcieliśmy pokazać zawodnikom z naszej akademii, że warto pomagać i zgodnie z naszą wizją, wychowujemy przez sport. Przez organizację wydarzenia podczas meczu, angażujemy w pomoc większą ilość osób - tłumaczy Furman.
Choć sam festyn udał się Hutnikowi, to gorzej poszło im na boisku. W czwartoligowych derbach Szczecina ulegli Iskierce 0:1.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?