Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagórski poczuł się dyskryminowany. "Dlaczego inni znali pytania, a ja nie?"

Mariusz Parkitny
- Zostanę na razie przy stwierdzeniu, że nieprzesłanie pytań to nieeleganckie działanie - mówi Marek Zagórski.
- Zostanę na razie przy stwierdzeniu, że nieprzesłanie pytań to nieeleganckie działanie - mówi Marek Zagórski. Sebastian Wołosz
Zamieszanie po telewizyjnej debacie kandydatów do Parlamentu Europejskiego. - Dlaczego niektórzy znali pytania wcześniej, a ja nie? - pyta Marek Zagórski z Polski Razem Jarosława Gowina.

Poszło o jedno zdanie Bogusława Liberadzkiego z SLD, wypowiedziane w 26 minucie audycji.

- To ja poproszę o to pytanie z samorządu - zwrócił się do prowadzącego audycję lider listy SLD w 13. okręgu wyborczym.

- To sugeruje, że znał pytania wcześniej. Mam zastrzeżenia, czy wszyscy kandydaci zostali potraktowani tak samo. Ja nie dostałem żadnych pytań - mówi Marek Zagórski, kandydat Polski Razem Jarosława Gowina.

Debata odbyła się w niedzielę. Zorganizowały ją oddziały telewizji w Gorzowie i Szczecinie. Dziennikarze przepytywali liderów list startujących w naszym okręgu (zachodniopomorsko-lubuskim). Prawie godzinna dyskusja poświęcona była Unii Europejskiej.

W dwóch rundach politycy odpowiadali na te same pytania. W trzeciej przygotowano dla nich różne zagadnienia. Mieli podawać numery, a prowadzący odczytywali pytania. To właśnie w tym etapie Liberadzki poprosił o pytanie o samorządzie.

- Musi pan podać numer pytania - odpowiedział prezenter.

- To poproszę pierwsze wolne - kontynuował europoseł SLD.

- Pierwsze wolne to pytanie ...o samorządzie - odpowiedział lekko zaskoczony prezenter.

Rzeczywiście cała sytuacja wyglądała jakby Liberadzki znał pytania.

- Bo znałem. Przed programem nam je udostępniono. Chciałem wybrać pytanie o transporcie, ale wylosował je prof. Dariusz Rosati ("jedynka" na liście PO - red.). Wtedy rzuciłem żartem, że chcę o samorządzie. I trafiłem - mówi Głosowi Bogusław Liberadzki.

O pytaniach wysłanych do kandydatów przed programem zapewnia też Andrzej Loch z TVP Gorzów, głównego organizatora debaty.

- Pytania były wysłane wcześniej. Nie robiliśmy tego w tajemnicy - mówi.

Ale okazuje się, że nie dotarty co najmniej do jednego kandydata.

- Nie pierwszy raz stwierdzam, że telewizja publiczna nierówno traktuje niektóre komitety. Mam zamiar poruszyć tę sprawę u władz telewizji - zapowiada Marek Zagórski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński