Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zadał prezydentowi trzydzieści pytań

wim, 24 listopada 2005 r.
Przez 1,5 miesiąca mieszkaniec Stargardu czekał na odpowiedź od Aleksandra Kwaśniewskiego, prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej.

Bartłomiej Paradowski napisał list do prezydenta RP, bo jak mówi, losy państwa leżą mu głęboko na sercu.

- Nikt już nie myśli o gospodarce naszego kraju, ale tylko o wyborach i fotelach - czytamy w korespondencji mieszkańca Stargardu. - A zresztą do kogo mam się zwrócić jak nie do Pana? Zastanawiam się czy ktoś w kancelarii w ogóle czyta listy od obywateli, czy też lądują one w koszu?

List stargardzianina z trzydziestoma pytaniami, związanymi z ogólną sytuacją w kraju, w koszu nie wylądował. Został przeczytany i po 1,5 miesiąca z Biura Listów i Opinii Obywatelskich Kancelarii Prezydenta RP przyszła odpowiedź. Nadawca nie jest z niej zadowolony. Nie otrzymał bowiem nawet jednej konkretnej odpowiedzi na zadane pytania. Odesłano go do informacji przekazywanych w mediach i do poszczególnych ministerstw.

- Nie czuję się zlekceważony tym, że to nie prezydent mi odpisał lecz radca z jego kancelarii- mówi Bartłomiej Paradowski. - Zdaję sobie sprawę z tego, że Aleksander Kwaśniewski nie czyta takich listów. To głos w puszczy. Ale nie zamierzam odpuścić. I te same pytania zadam nowo wybranej głowie państwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński