Społecznicy domagają się przywrócenia rzece biegu, kształtu i głębokości do stanu, jaki był przed szkodą środowiskową.
- Działając w imieniu naszego Komitetu proszę, by nie ubierać nas barwy polityczne. Głośno i wyraźnie zapraszam wszystkich do współpracy bez względu na ich barwy polityczne. Proszę nie wprowadzać w błąd opinii publicznej informacjami, że rzeka w którymś tam roku była podobnie wypłacona, mętna czy różnie pachniała i wobec tego to, co jest teraz, to jest ten sam stan sprzed iluś tam lat. Nie, rzeka miała w najwęższym miejscu ponad 40 m szerokości – dzisiaj 20 m, rzeka była pełna życia – teraz jest martwa, rzeką mogły swobodnie spływać jednostki o zanurzeniu do 1,7 m o każdej porze dnia, nocy, roku – teraz nie mogą nawet przy wysokiej wodzie, bo średnia głębokość wynosi około 1 m. Chcemy usunięcie ogromnego fragmentu brzegu z koryta rzeki, który spłynął tam pociągnięty przez źle wykonaną groblę i refulat. Zmarnowano kilka miesięcy, teraz marnuje się kolejne dni. Chcemy zadośćuczynienia, o które zgodnie z prawem możemy się ubiegać przy wystąpieniu szkody środowiskowej. Zakres i charakter zadośćuczynienia musi wykonawcza inwestor ustalić przy udziale strony społecznej a nie jedynie w oparciu o własne, nie konsultowane "widzimisię" - czytamy w oświadczeniu SKRŁ.
POLECAMY RÓWNIEŻ: Protest w Policach. Wyszli na ulicę, bo nie jest im obojętny los Łarpii
Zapytaliśmy firmę Hyundai, kiedy zacznie działać pogłębiarka zacumowana na rzece.
- Pogłębiarka rozpocznie swoją pracą zaraz po etapie przygotowawczym. Do wykonania tego zadania konieczne jest wykonanie odpowiedniej infrastruktury w postaci rur do odprowadzania refulatu. Z uwagi na znaczny dystans pomiędzy miejscem jego złożenia a częścią Łarpii, na której planowane są prace związane z usuwaniem wypłyceń, wykonawca zmuszony był do zaangażowania dodatkowych zasobów. Ta część przedsięwzięcia jest już na ukończeniu. Zaraz po uzyskaniu stosownej zgody pogłębiarka rozpocznie swoją pracę – informuje Won Sik Jung, Director of Branch Office, Polimery Police Project.
Jak doszło do zanieczyszczenia Łarpii?
W połowie grudnia ubiegłego roku hałda urobku z dna rzeki zsunęła się do Łarpii, czyli bocznej odnogi Odry, blokując swobodny przepływ. W efekcie rzeka stanęła. Do awarii przyznał się wykonawca prac w ramach projektu „Polimery Police”, czyli koreańska spółka Hyundai Engineering Company.
ZOBACZ TEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?