Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaczynamy poważne granie. Wilki Morskie są w formie

Aleksander Stanuch
Aleksander Stanuch
Tauras Jogela (z piłką) idealnie nadaje się do fizycznej gry Kinga Szczecin.
Tauras Jogela (z piłką) idealnie nadaje się do fizycznej gry Kinga Szczecin. Sebastian Wołosz
Dziś o godz. 17.45 King Szczecin rozpocznie walkę w play-off przeciwko Stali Ostrów Wielkopolski. Nie jest faworytem, ale stać go na sprawienie niespodzianki.

Rok temu zabrakło Wilków Morskich w fazie play-off, ale tym razem to się udało. W poprzednim sezonie założonego celu nie osiągnął trener Marek Łukomski, z którym się pożegnano, wymieniono prawie wszystkich zawodników, a mimo to cel pozostał ten sam – najlepsza ósemka. Dokonał tego trener Mindaugas Budzinauskas, który na początku nie miał łatwo w Szczecinie. Nie przyciągnął wielkich nazwisk, zaczął rozgrywki od bilansu 3-5, więc nie brakowało sceptycznych głosów. Litewski szkoleniowiec był jednak konsekwentny w swoich działaniach i wydaje się, że szczyt formy zbudował na najważniejszą część sezonu. King wygrał we Włocławku, dzielnie walczył w Zielonej Górze i zwyciężył w decydującym spotkaniu w Sopocie.

Walka do upadłego

Drużyna bez wielkich gwiazd, ale z ogromnym charakterem. Teraz nikt nie wyobraża sobie tego zespołu bez energii Martynasa Paliukenasa, bez zawziętości Łukasza Diduszki czy bez 34-letniego Darrella Harrisa pod koszem. Trener Budzinauskas rok temu w Polpharmie zbudował drużynę walczaków i awansował do play-off. Nie wszystkim podoba się styl trenera, ale jednego nie można mu odmówić - jest skuteczny.

- Jesteśmy drużyną, która nie boi się nikogo i będzie walczyć z każdym. W naszym zespole każdy za kolegę skoczy w ogień. Rozumiemy się i jesteśmy przyjaciółmi również poza boiskiem. Teraz zaczyna się poważne granie i wiem, że my nie pękniemy – mówił zmotywowany Paweł Kikowski, kapitan Kinga.

Zróżnicowany atak Wilków

To właśnie na „Kiko” będzie głównie skupiona uwaga obrońców Stali i trudno się dziwić. 32-latek, który dziś obchodzi urodziny, jest najlepszym strzelcem zespołu ze średnią ponad 16 punktów na mecz. W obecnych rozgrywkach stał się zawodnikiem bardziej uniwersalnym, robi więcej na boisku i potrafi punktować na różne sposoby. Zdarzają mu się jednak spotkania, gdy rzuca z gry na bardzo niskiej skuteczności. Wówczas stara się kończyć akcje spod kosza lub wymusza faule, a z linii rzutów wolnych myli się rzadko. Kikowski statystycznie rozgrywa najlepszy sezon w karierze. Ma najwyższą średnią w punktach, zbiórkach oraz asystach i jest dowodem, że po skończeniu 30 lat wciąż można się rozwinąć koszykarsko. Jest najskuteczniejszym Polakiem w lidze (9. miejsce ogólnie), a do całkowitego spełnienia brakuje tylko powołania do reprezentacji… no i medalu z Kingiem.

Na szczęście ofensywa Wilków nie jest uzależniona od Kikowskiego. Carlos Medlock nie boi się trudnych momentów, choć ostatnio trochę spadła mu efektywność. Martynas Paliukenas, oprócz genialnej gry w defensywie, daje w ataku więcej, niż się po nim spodziewano. Litwin w tym sezonie bardzo pomaga również w rozegraniu. Jego rodak, Tauras Jogela, wchodząc z ławki daje zespołowi jeszcze więcej siły i energii. Do tego świetnie czyta grę i dzięki temu wymusza bardzo dużo fauli. W drugiej części sezonu wielkie rzeczy robi Darrell Harris. Steve Zack, center Trefla Sopot, w spotkaniu decydującym o awansie do play-off rzucił przeciwko niemu dwa oczka (1/5 z gry). Amerykanin z polskim paszportem miał 17 punktów i 12 zbiórek.

Zatrzymać Johnsona

Więcej kłopotów Harrisowi sprawi zapewne Adam Łapeta (217 cm wzrostu). Środkowy Stali im bliżej obręczy, tym broni lepiej. Średnio zalicza prawie dwa bloki na mecz, najwięcej w lidze. Nie będzie łatwo go przestawić, więc można spodziewać się, że trener Budzinauskas postawi na Jogelę w roli fałszywego centra, aby odciągać Łapetę od kosza. Wówczas ostrowianie będą mieli sporą przewagę w walce o zbiórki – każdy kij ma dwa końce.

Aaron Johnson to prawdopodobnie najlepszy rozgrywający ligi. Amerykanin mierzy zaledwie 172 cm wzrostu, ale jest szybki jak błyskawica. 30-latek ze średnią ponad siedmiu asyst w lidze jest pod tym względem najlepszy. W grze jeden na jeden jest praktycznie nie do upilnowania, dlatego bardzo ważna będzie obrona zespołowa i zamykanie dróg do kosza. Johnson specjalizuje się w szybkich penetracjach, dlatego właściwe przesuwanie się w defensywie będzie bardzo ważne.

Marc Carter mało miał spektakularnych meczów w tym sezonie, ale to ciągle świetny strzelec, który nie boi się wziąć na siebie odpowiedzialności za wynik. Nikola Marković przyszedł do zespołu w trakcie sezonu ze Stelmetu i stał się kolejnym ważnym elementem układanki w i tak już mocnej Stali. Największą siłą ostrowian jest szeroka i wyrównana kadra, a tego trochę brakuje w Szczecinie.

Stal prawie bez słabych punktów

Trener Budzinauskas trzyma się wąskiej rotacji, a najbardziej widać to na przykładzie Kyle’a Benjamina, który w ostatnich trzech meczach na parkiecie spędził nieco ponad trzy minuty. Po części jest to spowodowane powrotem po kontuzji Mateusza Bartosza. Z drugiej strony szkoleniowiec nie widzi Benjamina w fizycznym graniu, które preferuje King. Wystarczy spojrzeć, jak mocno walczy Harris. Benjamin nie jest złym środkowym, ale preferuje raczej rzuty z wyskoku i grę przodem do kosza.

Bezpośredni bilans między Kingiem a Stalą w tym sezonie wynosi 1:1 i obie ekipy wygrały na terenie rywala. Kikowski rzucił łącznie 50 punktów, a Johnson 47 i to oni bezsprzecznie będą gwiazdami pierwszego planu. Jeśli Wilki Morskie nie wygrają w Ostrowie co najmniej raz, to do Szczecina wrócą z nożem na gardle. Jednak stać je na sprawienie niespodzianki.

- Gramy z drugą drużyną sezonu zasadniczego, więc trudno oczekiwać, że będzie to słaby zespół. W tym momencie Stal jest w bardzo dobrej formie, wygrywają mecz za meczem i trudno znaleźć ich słaby punkt – mówił trener Budzinauskas. - Jeśli będziemy walczyć tak, jak ostatnio, to jestem przekonany, że w każdym spotkaniu będziemy mieli szansę. W Ostrowie już raz wygraliśmy, ale obie drużyny trochę się zmieniły od tamtej pory. Ten sezon pokazuje, że nie ma zespołów nie do ogrania, niespodzianek nie brakuje, a my postaramy się o kolejne.

W sporcie nie ma miejsca na sentymenty, ale trzeba wspomnieć, że Łukasz Majewski oraz Szymon Łukasiak mają za sobą rok gry w barwach Wilków pod okiem trenera Łukomskiego. W Ostrowie nie są jednak koszykarzami pierwszego planu, mówiąc delikatnie. Większym zagrożeniem jest Majewski, którego wciąż stać na trafianie z dystansu.

Promocja na bilety

Szczeciński klub znów liczy na wsparcie swoich kibiców i zdecydował się na zorganizowanie kolejnego wyjazdu, tym razem w niedzielę do Ostrowa Wielkopolskiego. Za to na pierwszy mecz w Szczecinie przygotowano dobrze wszystkim znaną promocję. Przy zakupie biletu każdy kibic otrzyma kod ze zniżką 95 procent na kolejną wejściówkę. Poprzednio przy identycznej promocji udało się zebrać aż 2360 kibiców w Netto Arenie, co było absolutnym rekordem, jeśli chodzi o mecz koszykówki w tym sezonie.

Czego można się spodziewać po tej serii? Na pewno Stal jest zdecydowanym faworytem, ale trudno, żeby było inaczej z drużyną, która wygrała 14 z 15 ostatnich meczów. Oba zespoły toczyły w sezonie regularnym zacięte boje, a King z każdym walczy do upadłego, więc emocji na pewno nie zabraknie. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw i to Stal ma przewagę parkietu. Jeśli King marzy o grze w kolejnej rundzie, to musi wygrać w Ostrowie przynajmniej raz. W tym sezonie to się udało, czekamy na powtórkę.

Plan transmisji:

piątek, 27 kwietnia
17.45: Stal Ostrów Wielkopolski - King Szczecin, mecz 1 - transmisja w Polsacie Sport Extra

niedziela, 29 kwietnia
20.00: Stal Ostrów Wielkopolski - King Szczecin, mecz 2 - transmisja na Emocje.TV

środa, 2 maja
17.45 King Szczecin - Stal Ostrów Wielkopolski, mecz 3 - transmisja na Emocje.TV

piątek, 4 maja
17.45 King Szczecin - Stal Ostrów Wielkopolski, ew. mecz 4 - transmisja w Polsacie Sport Extra

poniedziałek, 7 maja
Stal Ostrów Wielkopolski - King Szczecin, ew. mecz 5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński