Odprawa służb trwała godzinę. Oprócz premiera i wojewody, w posiedzeniu sztabu uczestniczyli przedstawiciele marszałka województwa, starostw (Szczecin, Goleniów, Myślibórz, Gryfino, Police) oraz służb dbających o bezpieczeństwo mieszkańców: komendanci państwowej straży pożarnej, policji, Wody Polskie RZGW Szczecin, Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Szczecinie, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), Wojska Obrony Terytorialnej, PKP Polskie Linie Kolejowe.
Podstawowy wniosek na piątek, 20 września: na tę chwilę nie ma zagrożenia powodzią, choć woda może dotrzeć do kilku miejsc w gminach leżących na trasie Odry. Chodzi m.in. o Bielinek, Gozdowice, Gryfino.
- Na szczęście nic nie wskazuje na to, aby to miał być czarny scenariusz. Natomiast nauczeni doświadczeniem z ostatnich lat i ostatnich dni, chcemy być rzeczywiście skoncentrowani i przygotowani w taki sposób, aby nie zmarnować żadnej, najmniejszej szansy na uchronienie ludności i dobytku przed wodą - mówił premier Donald Tusk
- Jesteście w lepszej sytuacji niż ci w górnym biegu Odry. Dziękuję za waszą solidarność. Ludzie tam na miejscu bardzo to doceniają. To, co teraz jest kluczowe, to dobrze skoordynowana pomoc. Pomagacie między innymi dzieciom z terenów zalanych, organizując zielone szkoły. Potrzebne są teraz także osuszacze. Tutaj na Pomorzu Zachodnim prawdopodobnie nie będziecie ich potrzebować. W mokrych budynkach nawet nie można używać prądu. Raporty z Pomorza Zachodniego są jednymi z najkrótszych. Jest mało zdarzeń do relacjonowania. I niech tak zostanie - mówił premier nawiązując do codziennych raportów, jakie otrzymuje od wojewody zachodniopomorskiego.
IMGW wydało ostrzeżenie trzeciego stopnia o możliwych przekroczeniach stanów alarmowych od ujścia rzeki Warty do okolic Gryfina. Wody Polskie w Szczecinie przygotowały ponad 20 ton piasku, gdyby trzeba było uszczelniać wały przeciwpowodziowe. Wały patrolują żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.
- Są tylko trzy rzeczy, które mogłyby pogorszyć sytuację. To cofka, opady deszczu oraz przesiąkania wałów. Na razie wszystkie prognozy dotyczące wiatrów i deszczu są dla nas korzystne - mówił wojewoda Adam Rudawski.
Zapowiedział, że na tereny zalane wodą na południu Polski, nasz region wyśle do pomocy siedmiu inspektorów nadzoru budowlanego.
Wojewoda zapowiedział otwarcie jazu Widuchowa, aby poprzez rozdzielenie wody między Odrę Wschodnią i Zachodnią, doszło do spłaszczenia fali.
Przypomniał też, że obowiązuje zakaz chodzenia po wałach przeciwpowodziowych.