Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zachodniopomorski Związek Piłki Nożnej ma problem. Bednarek został prezesem nielegalnie?

wok / www.gk24.pl
Czerwcowe wybory władz Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej w Szczecinie zostały zaskarżone do sądu. Kilku działaczy uznało je za nielegalne i postanowiło dochodzić swoich praw w sądzie.

Przypomnijmy, w ich wyniku prezesem został ponownie wybrany koszalinianin Jan Bednarek. Uzyskał on 190 głosów poparcia. Dwóch delegatów wstrzymało się od głosów, a dziewięciu było przeciwnych. Niemal w ostatniej chwili z elekcji wycofał się kontrkandydat Bednarka, Jan Jucha. Był to znak protestu, który miał zwrócić uwagę działaczy na uchybienia formalne do jakich miało dojść podczas zjazdu. Dziś odcina się od tego.

- Wybory były w czerwcu, a ja z obecną sytuacją nie mam nic wspólnego. Nie wiem kto, i czy w ogóle zaskarżył te uchwały - powiedział nam Jucha. Bednarek ma jednak opozycyjną grupą.

- To Mirosław Gosieniecki, Piotr Baranowski i Marek Olech - sam przedstawia swoich oponentów. Ich zdaniem prezes ZZPN przeciągał termin głosowania, bo na czas nie dojechał autobus z przedstawicielami koszalińskich klubów.

- To nie tak. Władze związku powinny umożliwić wszystkich delegatom możliwość oddania głosu w tak ważnej jak wybór prezesa sprawie. Po drugie większa liczba działaczy to większa demokracja - wyjaśnia Bednarek.

Innym zarzutem osób niezadowolonych z dokonanego wyboru jest ich zdaniem udział w głosowaniu nieuprawnionych osób. Wskazują na konkretne osoby. Według protestujących nielegalnie głosujących miało być aż 30.

- To w ogóle nie nasza sprawa. Nie mamy żadnej mocy, by ingerować w wewnętrzne decyzje klubów. To kluby same wybierają swoich delegatów. Zgodnie z regulaminem nie muszą nimi być nawet członkowie klubów - wyjaśnia spokojnie Bednarek, który jest obecnie także wiceprezesem PZPN do spraw piłki amatorskiej.

- Dostaliśmy koperty z powiadomieniami, ale nie wiedzieliśmy, jak konkretnie będą przebiegać obrady. Dokumenty powinny zostać przesłane co najmniej 14 dni przed zjazdem, a doszły w ostatniej chwili - mówi Paweł Gzyl, delegat i radny PO, który zaskarżył wybory.
reklama

- Na razie to ci panowie mają kłopoty z udokumentowaniem przed sądem, że są w ogóle stroną procesową w tym sporze - mówi Bednarek.

Sąd Okręgowy w Szczecinie rzeczywiście ma kłopot z rozpoczęciem tego procesu. Jego termin był już kilkakrotnie przekładany. Sprawa wyboru wojewódzkiego prezesa może mieć jednak i ogólnopolski aspekt. Gdyby opozycjonistom Bednarkom udało się wygrać przed sądem wówczas wybór prezesa PZPN Grzegorza Laty pod względem prawny stanąłby pod znakiem zapytania. W poniedziałek w Warszawie odbyło się nawet tajne spotkanie w tej sprawie.

- W Warszawie spotkaliśmy się z ważnymi osobami z rządu i prokuratury. Sprawa jest bardzo poważna, bo jeśli uda się udowodnić nielegalność wyboru Bednarka, to można też zaskarżyć wyniki wyboru Laty na prezesa PZPN. Wyrok w sprawie ZZPN ma zapaść już niebawem - twierdzi jeden z uczestników spotkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński