Proces w sprawie śmierci 55-letniej Jolanty S. powoli zbliża się do końca. Do przesłuchania zostało jeszcze dwóch, świadków, w tym córka ofiary.
Podczas czwartkowej rozprawy 33-letni Patryk K. złożył oświadczenie. Odwołał swoje pierwsze wyjaśnienia, w których przyznawał się do winy.
- Policjanci, którzy mnie zatrzymali próbowali wywierać na mnie presje. Śmiali się ze mnie, że lubię dojrzałe kobiety. Zadawali dziwne pytania, byli wulgarni. Od razu założyli, że jestem winny. A ja nikomu nie zrobiłem krzywdy. Mam swoje granice i ich nie przekraczam - mówił.
Zaprzecza też opinii biegłych, którzy ocenili, że jest impulsywny i gwałtowny.
Na ostatniej rozprawie zeznawała 40-letnia Anna S. ps. Kudłata, dawna prostytutka, przyjaciółka zamordowanej.
- Nie znam oskarżonego, wiem, że Jolka miała swoich stałych klientów, ale nie wiem, czy on był na tej liście. Jakiś czas przed jej śmiercią pokłóciłyśmy się i nie utrzymywałyśmy kontaktów - mówiła.
Mec. Mikołaj Marecki, obrońca Patryka K. zwraca uwagę, że zabójcy trzeba szukać gdzie indziej. W szafce ofiary znaleziono niewysłany list do prokuratury, w którym Jolanta S. skarży się, że nachodzi ją sąsiad z kamienicy i grozi jej. W liście zamiast nazwiska są trzy kropki. W sprawie przewija się też wątek skandynawski, jakoby ktoś miał przyjechać do Szczecina i grozić ofierze.
Według prokuratury Patryk K. zabił Jolantę S. 6 września ub.r. podczas intymnej wizyty w jej mieszkaniu w centrum Szczecina. Nie ukrywał, że tam był.
- Tego wieczora obdzwoniłem z dziesięć panienek, ale żadna nie podnosiła słuchawki - mówił.
Zagadką jest motyw zbrodni. Z dotychczasowych ustaleń rysują się dwa. Oskarżony wpadł w szał, bo kobieta zaśmiała się z jego możliwości seksualnych, albo zdenerwował się, gdy mu powiedziała, że jego siostra też jest panienką lekkich obyczajów, co okazało się prawdą. Po wyjściu od Jolanty P. oskarżony spotkał się z siostrą i miał do niej pretensje, że jest prostytutką.
Córką ofiary twierdzi, że matka podejrzewała, że ktoś ją śledzi. Są chce ją przesłuchać na kolejnej rozprawie w sierpniu. Wtedy też może zapaść wyrok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?