Na ciało dziewczyny natknął się rano spacerowicz. Zwłoki leżały w wodzie w naturalnym zbiorniku nieopodal głównego nurtu Odry.
Ofiara ma na ciele ślady wskazujące, że mogło dojść do zabójstwa.
Policja nie wyklucza, że ciało mogło być przeniesione nad wodę. Miejsce jest trudno dostępne. Nie da się tu dojechać samochodem. Można tam dostać się tylko pieszo lub łodzią.
- Przyczynę śmierci ustali sekcja zwłok. Nie znamy tożsamości dziewczyny - mówi asp. Przemysław Kimon.
Policjanci mają kilka tropów. Rozmawiają z okolicznymi mieszkańcami.
FLESZ: Elektryczne samoloty nadlatują.