Wyrok zapadł wczoraj przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Piotr K. spędzi za kratkami trzynaście lat.
- Przepraszam za to co zrobiłem - powiedział w ostatnim słowie. Nikt z rodziny zabitego 17-letniego Szymona P., która mieszka na południu Polski, nie zjawił się na sali sądowej.
Szymon P. zginął na rewalskiej plaży 1 lipca ub. r. Nad morze przyjechał na obóz. Dostał dziewiętnaście ciosów. Szesnastocentymetrowe ostrze myśliwskiego noża przebiło serce, nerki i wątrobę. Nie miał szans na przeżycie. Zwłoki chłopaka sprawca wziął na ręce i wrzucił do wody. Potem ukrył nóż i zakrwawione ciuchy. Na jego trop policjanci wpadli po dwóch dniach. Przyznał się do winy i poszedł na współpracę.
- Ta ława oskarżonych jest za krótka. Brakuje rodziny oskarżonego, która nie nauczyła go jak żyć w społeczeństwie - mówiła biegła psychiatra dr Ewa K. - Gdyby było inaczej być może on nigdy by się tu nie znalazł.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?