Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaatakował studentkę w parku. Cztery lata więzienia dla gwałciciela

Emilia Chanczewska [email protected]
Gwałciciel pół roku temu decyzją stargardzkiego sądu został aresztowany. Areszt został przedłużony.Zaliczony zostanie na poczet czteroletniej odsiadki.
Gwałciciel pół roku temu decyzją stargardzkiego sądu został aresztowany. Areszt został przedłużony.Zaliczony zostanie na poczet czteroletniej odsiadki. Emilia Chanczewska
Sąd skazał 26-latka, który pół roku temu napadł na 22-letnią kobietę w parku i ją zgwałcił. Pójdzie siedzieć na cztery lata. Musi też zapłacić swojej ofierze w sumie 12 tys. zł.

Wyrok zapadł po pół roku od zdarzenia, do którego doszło na początku marca. Nie jest jeszcze prawomocny. Za gwałt grozi od dwóch do 12 lat pozbawienia wolności. Mariusz L. dostał cztery lata. Kara liczona jest od dnia zatrzymania, czyli 7 marca 2013 roku. Ma obowiązek zapłaty dziesięciu tysięcy złotych zadośćuczynienia swojej ofierze oraz dodatkowo dwóch tysięcy złotych za zniszczoną odzież i okulary. Musi też pokryć koszty sądowe.

26-letni Mariusz L. ze Stargardu był wcześniej karany, za przywłaszczenie cudzych rzeczy. To kawaler, często zmieniający pracę. Był m.in. stoczniowcem, a ostatnio kurierem.

Feralnego sobotniego wieczoru pił alkohol ze swoim pracodawcą i współpracownikami. Po imprezie znalazł się w parku Chrobrego. Na skarpie biegnącej wzdłuż ulicy Czarnieckiego napadł na 22-letnią studentkę spod Stargardu, która w sobotnio-niedzielną noc wracała sama z dyskoteki. Zaszedł ją od tyłu, mocno uderzył w twarz, po czym szarpnął za szyję. Dziewczynie spadły okulary i wypadł z ręki jedzony przez nią kebab. Przewróciła się na ziemię. Gdy wstała, kazał jej być cicho i robić co każe. Groził jej. Ta szła z nim jak sparaliżowana. Została wykorzystana seksualnie. Po wszystkim zawiadomiła policję.

Sprawca został zatrzymany po kilku dniach, w czwartek. Pomogła go zidentyfikować kurtka z charakterystycznym, dużym napisem. Niemożliwe już było ustalenie, pod jak dużym był wpływem alkoholu podczas gwałtu, dlatego nie miało to większego znaczenia w sprawie.

Sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt, który był przedłużany. Mariusz L. nie przyznał się do winy, twierdząc że nie zgwałcił, ale namówił na dobrowolny seks napotkaną w parku kobietę.

Dla 22-latki było to bardzo traumatyczne zdarzenie, z którego do dziś nie potrafi się otrząsnąć. Nie chce nawet dotykać ubrań, które miała wtedy na sobie. Wygoiły się tylko fizyczne rany, bo po gwałcie miała obrażenia nóg i głowy.

W stargardzkim sądzie to drugi wyrok za zgwałcenie w tym roku. W poprzednim kara była niższa - dwa i pół roku więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński