Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za oknem robi się coraz bardziej gorąco, podobnie jak w polityce [KOMENTARZ]

dr hab. Piotr Chrobak
Patrząc na nasz okręg wyborczy, wiemy już kto będzie liderem listy PiS.

Po tym jak dotychczasowy numer jeden Joachim Brudziński został eurodeputowanym, nowym liderem listy będzie Marek Gróbarczyk. Mimo iż stał już na czele listy do europarlamentu, to jednak tam cały komitet grał na lidera, a partia nastawiała się na jeden mandat. Natomiast kampania do Sejmu jest znacznie trudniejsza, a na liderze spoczywa znacznie większa odpowiedzialność. Ponadto Brudziński to bardzo charyzmatyczny i jeden z najlepiej rozpoznawalnych polityków PiS nie tylko w naszym regionie, ale również w kraju, więc jego siła jako tzw. lokomotywy wyborczej jest nieporównywalnie większa niż Gróbarczyka. Oznacza to, że po raz pierwszy lista PiS będzie pozbawiona silnego i mocno rozpoznawalnego lidera. W tej sytuacji wszyscy kandydaci będą musieli się znacznie bardziej napracować podczas kampanii, aby zapewnić liście odpowiednią liczbę głosów. Wcześniej lwią część głosów zapewniał Joachim Brudziński.

To szansa dla PO, która jeżeli na czele listy postawi dobrze rozpoznawalnego i charyzmatycznego kandydata, będzie mogła podjąć skuteczną walkę w naszym regionie. Pamiętajmy, że w ostatnich wyborach PO i PiS uzyskały taką samą liczbę mandatów. Oczywiście to, że Joachim Brudziński został eurodeputowanym nie oznacza, że nie włączy się w kampanię, podobnie jak to robi Bartosz Arłukowicz.

Natomiast patrząc na sytuację w kraju, to PO po ogłoszeniu swoich tez programowych w miniony weekend, pogrzebała możliwość stworzenia wspólnych list z PSL, gdyż kwestia m.in. legalizacji związków partnerskich mogłaby się okazać trudna do zaakceptowania przez konserwatywny elektorat PSL.

PO, jak wynika z zapowiedzi jej lidera, nie stworzy wspólnego komitetu także z SLD. To dobra decyzja dla PO, a fatalna dla Sojuszu, który okazał się największym beneficjentem Koalicji Europejskiej, jeżeli spojrzymy pod kątem liczby zdobytych euromandatów. Platformie, która dziś nie ma szans na pokonanie PiS-u, powinno zależeć na wprowadzeniu do Sejmu jak największej liczby swoich przedstawicieli, więc dzielenie tzw. biorących miejsc z SLD nie leży w jej interesie. Co innego SLD. Xla lewicy wynegocjowanie jak największej liczby dobrych miejsc na wspólnych listach gwarantowałoby, że SLD wprowadziłby do Sejmu - kosztem PO - więcej swoich przedstawicieli, niż idąc samodzielnie. Sojusz w odpowiedzi ogłosił, że w tej sytuacji stworzy wspólne listy z Wiosną i Razem. Czyżby obok zjednoczonej prawicy pojawiła się zjednoczona lewica? Natomiast w naszym regionie - podobnie jak PO - Sojusz już wystartował z kampanią. Oczywiście do momentu rejestracji list, jeszcze wszystko jest możliwe, zwłaszcza, że PO zapowiedziała, że na swoje listy nie wyklucza przyjęcia kandydatów z innych partii.

Natomiast błędem PO jest niepotrzebne licytowanie się m.in. z Wiosną, na hasła lewicowe o charakterze światopoglądowym. Na tych hasłach poległ Ruch Palikota, a teraz przemija Wiosna. Zdecydowanie lepiej jest się skupić na kwestiach gospodarczych i socjalnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński