Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za dietę cud płacimy wysoką cenę

Joanna Boroń
sxc.hu
Rozmowa z Jolantą Łobocką, właścicielką poradni dietetycznej "Dietetycznie i Zdrowo", o tym dlaczego nie warto wierzyć w diety cud.

- Przychodzi do Pani ktoś i mówi, że musi schudnąć 10 kilogramów w miesiąc. Czy to jest możliwe?
- Cóż, to jest możliwe. Wszystko zależy od tego z jakiej kto startuje wagi. Im wyższa waga i bardziej restrykcyjna dieta tym większy spadek wagi. Tyle, że to jest niezdrowe! Zdrowe tempo odchudzania, takie, które daje szansę na trwałe zgubienie wagi to 0,7do 1 kilograma na tydzień.

- Czyli tak naprawdę nie ma czegoś takiego jak dieta cud?
- Moim zdaniem nie istnieje coś takiego . Można szybko stracić kilka kilogramów, ale zaraz ponownie je nabierzemy, jeśli wrócimy do swoich nawyków żywieniowych? Tzw. diety cud mogą wyniszczyć nasz organizm. Oczywiście osoba całkowicie zdrowa może przez tydzień, czy dwa być na bardzo restrykcyjnej diecie, pewnie jakoś szczególnie na jej stanie zdrowia się to nie odbije. Ale po co ryzykować?

- To może chociaż istnieją takie produkty, które możemy jeść bezkarnie?
- Niestety nie. Nawet woda w nadmiarze może szkodzić, albo sałata, która ma w sobie dużo żelaza czy błonnika. Ich nadmiar dla niektórych osób może być szkodliwy.

- Jaki błąd najczęściej popełniają ci, którzy chcą schudnąć w ekspresowym tempie?
- Odchudzają się dyskusyjnymi metodami przez dwa, trzy tygodnie a potem wracają do stylu życia sprzed zrywu. A to oznacza, szybki powrót kilogramów, a często jeszcze kilka dodatkowych. Jedynie zmiana na dobre jadłospisu i stylu życia pozwoli utrzymać dobry efekt.

- Z jakimi najbardziej niebezpiecznymi metodami na szybkie zrzucenie wagi się Pani spotkała?
- Uważam, że popularne teraz diety białkowe nie są dobre, szczególnie dla tych, którzy mają problemy z nerkami.

Jednak zdecydowanie najbardziej szokującą i niebezpieczną metodą o jakiej słyszałam jest tzw. dieta tasiemcowa. Desperaci połykają kapsułki z główką tasiemca. Taki tasiemiec zagnieżdża się w organizmie żywiciela i pozwala na szybki spadek wagi. Tyle, że potem trzeba się tego pasożyta pozbyć, a to nie zawsze się udaje. Były przypadki bardzo poważnych zachorowań, a nawet śmierci. O tym jednak stosujący tą metodę nie chcą myśleć.

Bezkrytycznie czytają wpisy na forach internatowych, o tym jak to szybko i bez wysiłku można tą metodą zrzucić kilogramy. Tymczasem to naprawdę igranie z ogniem!

- Jakie są najczęstsze skutki uboczne takich szalonych diet?
- Wypadające włosy, fatalna cera, ogólne zmęczenie to efekt złej diety. W skrajnych przypadkach może być gorzej. Restrykcyjna dieta zwykle wpływa na naszą gospodarkę hormonalną. U kobiet oznacza to na przykład zatrzymanie miesiączki, z czasem problemy z płodnością.

Ostatnio bardzo popularna jest dieta Ducana, czyli oparta na białku. Jeśli ktoś ma chore nerki i przejdzie na dietę białkową to może sobie nieodwracalnie uszkodzić nerki. Ponadto ciała ketonowe, które są efektem rozkładu białek, mogą wpływać nie tylko na prace nerek, ale i naszego mózgu, to one sprawiają, że nie chce nam się jeść.

- Załóżmy, że przeszliśmy na jedna z tych diet cud. Wytrzymaliśmy kilka tygodni. Włosy nam wypadają, cera zrobiła się szara, nie mamy siły zejść po schodach. Jak się ratować?
- Cóż, nie powiem nic oryginalnego - musimy się ratować dietą! Dobrze zbilansowaną, taką która odbuduje nasz organizm. Czasem trzeba sięgnąć po suplementację. Ale zwykle racjonalna dieta, bogata w składniki odżywcze powinna w naturalny sposób przywrócić równowagę w organizmie.
- Gdyby miała Pani dać tylko jedną radę komuś, kto chce schudnąć, co to by była za rada?
- To proste: jeść kilka posiłków dziennie, co trzy godziny, ale małe porcje. To naprawdę działa! Przyzwyczajenie organizmu do mniejszych, ale regularnych porcji pozwala zapanować nad apetytem i w rezultacie schudnąć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński