Wyrok zapadł przed Sądem Okręgowym w Szczecinie.
- Oskarżony już się nie zmieni. Jego resocjalizacja się nie powiedzie - podsumowała dotychczasową działalność Mateusza O. sędzia Magdalena Łopuszko.
Marzena G. ma 19-lat, Mateusz O. jest od swojej przyjaciółki niewiele starszy. W listopadzie 2010 r. zabili w mieszkaniu dwóch mężczyzn. Skrępowali ich, bili i zakłuli nożami. Narzędzia zbrodni ukryli w spłuczce, zamknęli mieszkanie i uciekli.
Ciała znaleziono pół roku później w mieszkaniu przy al. Jana Pawła II w Szczecinie. Mieszkanie należało do jednej z ofiar. Mieszkańcy zwrócili uwagę na fetor wydobywający się z pokoju. Oskarżeni znali ofiary. Odwiedzali ich. W mieszkaniu odbywały się czasem libacje alkoholowe.
Prokuratura nie znalazła dowodów, że zbrodnia była na tle rabunkowym.
Mateusza O. zatrzymano w maju 2011r., miesiąc po znalezieniu ciał. Siedział już wtedy w areszcie, bo w innej sprawie był podejrzany o pobicie ze skutkiem śmiertelnym podczas imprezy przy ul. Łubinowej.
Do tej awantury doszło dwa miesiące po zabójstwie na al. Jana Pawła II. Za ten czyn Mateusz O. został już skazany w innym procesie na 12 lat więzienia.
W czerwcu 2012 r. wpadła jego towarzyszka. Przyznała się do winy. Nie była do tej pory karana. Od tego czasu siedzi w areszcie. W dniu zabójstwa była niepełnoletnia. Dlatego nie groziło jej dożywocie.
Dziewczynie imponowało, że ma kolegę, który nie boi się zabić.
Ale po zatrzymaniu młodzi kochankowie szybko zapomnieli o niedawnej miłości i wzajemnie zrzucali winę na siebie.
- Sąd przy wymiarze kary uwzględnił, że oskarżeni pozbawili życia dwie osoby - zadając każdej z nich kilkanaście ciosów nożem, działając wspólnie i w porozumieniu - uzasadniała wyrok sędzia Łopuszko. Wyrok nie jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?