- Z wolnością jest tak jak z powietrzem - mówi Jarosław Bodnar. - Na co dzień artysta nie czuje, że korzysta z wolności, ponieważ zajmuje się tworzeniem. Czasami jednak okazuje się, że jego sztuka budzi kontrowersje i wtedy może dojść do naruszenia granic wolności artystycznej.
Właśnie o naruszaniu tych granic Jarosław Bodnar dyskutował z zaproszonymi gośćmi i publicznością. Rozmowa dotyczyła tego jak daleko może sięgać ingerencja w sztukę, jakie konsekwencje może ponieść artysta, czy grozi nam powrót cenzury.
W dyskusji wzięła udział m.in. Anna Augustynowicz, dyrektor artystyczny Teatru Współczesnego w Szczecinie.
- Z perspektywy twórcy teatru wolność jest koniecznością wewnętrzną - mówi Anna Augustynowicz. - Gdybyśmy zastanawiali się co wolno, a czego nie wolno w świetle przepisów, to skończyłaby się wolność. Ale za twórcą idzie świadomość i odpowiedzialność, dlatego moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się czyjaś niewola.
Jarosław Bodnar gościł w Szczecinie przez trzy dni. W tym czasie spotkał się z różnymi środowiskami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?