Okazało się, że kierujący jest pijany, a motocykl nie ma tablicy rejestracyjnej. Mężczyzna przed kontrolą zdążył jeszcze wjechać do przydrożnego rowu. Zamiast dmuchać w alkomat, pojechał do szpitala. Zawartość napojów wyskokowych w organizmie mężczyzny, zostanie ustalona po badaniu krwi.
Z szosy do rowu i... do szpitala
włod, 28 grudnia 2004 r.Policjanci z Czaplinka zatrzymali 51-letniego Marcina D., który poruszając się motocyklem WSK zygzakiem pokonywał krajową "dwudziestkę".
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych”i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.