Z optymizmem w przyszłość

OPINIA EKSPERTA
Borys Boratyński,
INVEST Nieruchomości w Koszalinie:

- Na ożywienie popytu czekają z utęsknieniem sprzedający, którzy w okresie zimy sporadycznie zawierają transakcje. Taki scenariusz powtarzał się od wielu lat. Jednakże wiosna 2009 roku pomimo, że nadeszła szybko, nie wpisała się w jego ramy.

Tak długo wyczekiwany popyt nie nadszedł, a na pewno nie na taką skalę, jak w poprzednich latach. Pomimo, iż zakup ziemi w obecnej sytuacji gospodarczej jest znacznie lepszą i pewniejszą lokatą kapitału niż zakup akcji czy lokaty bankowe, wielu inwestorów wstrzymuje się z kupnem w o oczekiwaniu na rozwój sytuacji gospodarczej kraju. Taka sytuacja umiarkowanego popytu powoduje, że właściciele gruntów wykazują się większą skłonnością do negocjacji cen.
Perspektywa wzrostu cen ziemi wydaje się pewna, gdyż jej ceny są wciąż znacznie niższe niż w pozostałych krajach Unii Europejskiej i wydaje się, iż w najbliższych latach będą dążyły do zrównania się z cenami europejskimi. W dalszym ciągu zysk ze wzrostu cen ziemi jest dużo wyższy niż w przypadku innych nieruchomości, a koszty utrzymania są znikome, gdyż podatki gruntowe są w naszym kraju na niskim poziomie.

Obecnej sytuacji nie można jednak nazwać zastojem, choć czynniki, takie jak droższy i trudniejszy do uzyskania pieniądz, niepewność co do rozwoju sytuacji na rynkach światowych, powodują jednak, że transakcji sprzedaży jest mniej.
Inwestorzy jednak wciąż pytają, gdzie należy inwestować, gdzie kupować, aby osiągnąć najwyższą stopę zwrotu? Na rynku lokalnym widać zwiększone zainteresowanie działkami rolnymi z niedaleką perspektywą zmiany przeznaczenia, jako lokatą kapitału. W ostatnim okresie oczy inwestorów zwróciły się np. w stronę niedocenianego wcześniej podkoszalińskiego Jamna.
Stało się tak za sprawą inwestycji realizowanej przez miasto Koszalin, polegającej na uruchomieniu połączenia wodnego Jamno - Mielno. Do tej pory były to tylko zapowiedzi, które nie niosły za sobą konkretnych działań. W momencie jednak, kiedy budowa ruszyła z kopyta, powstało ładne molo, parking oraz przystanek autobusowy nad brzegiem jeziora Jamno, a statek mający obsługiwać to połączenie jest w fazie wykończeniowej. Można stwierdzić, że przedsięwzięcie to stało się faktem.

Wydaje się, że otwarcie tego przedsięwzięcia zapowiadane już na koniec czerwca, w konsekwencji pociągnie za sobą wiele inwestycji nie tylko w sektorze ul. Jeziornej, ale i w całej miejscowości Jamno. Do tego w dużej mierze przyczyni się również, będąca prawdopodobnie już tylko kwestią czasu decyzja ministra w sprawie włączenia sołectw Jamna i Łabusza do miasta Koszalina.
W ekspertyzie Politechniki Koszalińskiej pt. "Poszerzenie granic administracyjnych miasta Koszalina poprzez przyłączenie sołectw Jamno i Łabusz, należących obecnie do gminy Będzino" czytamy: "Działania strategiczne miasta Koszalina w pełni wpisują się w nową koncepcję spójności regionalnej, innowacyjnych działań - wykorzystującej optymalnie istniejący lokalny potencjał. Zrealizowanie koncepcji włączenia do miasta Koszalina sołectw Jamno i Łabusz przyczyni się do wielu korzyści regionalnych, opartych o zasadę spójności i uzyskiwania optymalnych korzyści w układzie regionalnym. Realizacja inwestycji m.in. związanych z poprawą infrastruktury, oczyszczeniem jeziora Jamno, budową tras komunikacyjnych, budową portu jachtowego i rybackiego, obiektów turystycznych i wielu innych inwestycji nie powinno zburzyć naturalnych walorów przyrodniczych, a wręcz przeciwnie powinno się je szczególnie chronić co uatrakcyjni turystycznie ten teren".
Realizacja tej polityki rozwoju miasta, moim zdaniem słusznej i od dawna oczekiwanej przez mieszkańców Koszalina, spowoduje zdecydowany wzrost atrakcyjności terenów leżących w rejonie tych sołectw i stanowić będzie impuls dla wielu inwestycji. Spowoduje to w najbliższej perspektywie zdecydowany wzrost cen gruntów w tym rejonie.