[galeria_glowna]
Zobacz zapis relacji live z meczu KSZO Ostrowiec - GKS Katowice
Piłkarze KSZO przegrali bardzo ważny mecz z GKS Katowice 1:2 i spadli na ostatnie miejsce w tabeli pierwszej ligi. Po spotkaniu do dyspozycji prezesa oddał się trener Czesław Jakołcewicz. Jest gotowy odejść z klubu za porozumieniem stron.
Tak źle w tym sezonie jeszcze nie było. KSZO przegrał bardzo ważny mecz z zespołem, który też był "pod kreską" i miał na koncie 11 punktów, i spadł na ostatnie miejsce w tabeli.
Obydwie bramki dla GKS zdobył Michał Zieliński, piłkarz Korony Kielce, który do końca tego sezonu jest wypożyczony do GKS. W trakcie tej rundy miał też ofertę z KSZO, ale wybrał katowicki klub. W sobotę Zieliński zdobył pierwszą bramkę w 23 minucie - dostał dobre podanie od Janusza Dziedzica (błąd przy tej akcji popełnił Jakub Cieciura) i strzałem z kilku metrów pokonał Tomasza Dymanowskiego. Na 2:0 podwyższył w 73 minucie. Wydawało się, że gdy wychodził na czystą pozycję był na spalonym, ale sędzia był innego zdania. A Zieliński tej okazji nie zmarnował, minął "Dymana" i skierował piłkę do bramki.
Jedynego gola dla KSZO zdobył w 88 minucie Jakub Kapsa - popisał się ładnym strzałem z 20 metrów, po którym piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Na wyrównanie zabrakło czasu, chociaż w ostatniej akcji, przy rzucie wolnym, na pole karne rywala pobiegł nawet Tomasz Dymanowski, ale goście zażegnali niebezpieczeństwo. Gospodarze mogą mieć jednak pretensje tylko do siebie, bo z sytuacji, które stworzyli, powinni zdobyć przynajmniej dwie, trzy bramki. W pierwszej połowie dwie dogodne okazje zmarnował Adrian Frańczak, jedną Radosław Kardas, a trzy razy przyjezdni wybijali piłkę z linii bramkowej. Między innymi raz Janusz Dziedzic po strzale Krystiana Kanarskiego i w tej sytuacji pomógł sobie chyba ręką.
Po tej porażce KSZO znalazł się w dramatycznej sytuacji. Piłkarze nie dostają regularnie pieniędzy, nie ma funduszy na odżywki i inne potrzebne rzeczy. Drużyna spadła na ostatnie miejsce w tabeli. Na mecze przychodzi coraz mniej kibiców. Zmiany są konieczne...
Po spotkaniu do dyspozycji Piotra Zielińskiego, który pełni obowiązki prezesa, oddał się trener Czesław Jakołcewicz. -Mogę odejść nawet jutro, proszę bardzo, tylko na godnych warunkach, za porozumieniem stron. Jestem tu rok, uważam, że dobrze wykonuję swoją pracę. Ale mam swój honor i nie pozwolę na to, żeby ktoś mnie obrażał - mówił Jakołcewicz. - Musimy się zastanowić nad tą sytuacją. Porozmawiam z akcjonariuszami, z ludźmi zaangażowanymi w klub. I zastanowimy się, jak rozwiązać ten problem - dyplomatycznie stwierdził Piotr Zieliński, zapytany o przyszłość trenera Jakołcewicza w KSZO.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?