Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Baja Poland do Rajdu Dakar. Przejadą ponad 9 tysięcy kilometrów

(mc)
Krzysztof Hołowczyc pojedzie w Rajdzie Dakar samochodem Mini All4Racing.
Krzysztof Hołowczyc pojedzie w Rajdzie Dakar samochodem Mini All4Racing. Andrzej Szkocki
Już 4 stycznia w Ameryce Południowej wystartuje kolejny Rajd Dakar. Na listach startowych jest 16 Polaków, a dużą część z nich widzieliśmy na ulicach Szczecina oraz bezdrożach gminy Dobra i Drawsko w trakcie rajdu Baja Poland.

Dakar to jednak dużo bardziej prestiżowe, a co za tym idzie trudniejsze zmagania. Rajd Dakar potrwa od 4 do 17 stycznia i podzielony jest na 13 etapów. Najwięcej do przejechania będą miały motocykle i quady, w sumie aż 9295 kilometrów przez terytoria Argentyny, Chile i Boliwii.

Nowością jest pierwszy w historii etap maratoński dla samochodów oraz dwa etapy dla motocykli i quadów. Jeśli pozwoli pogoda, karawana przejedzie również przez Salar de Uyuni największe na świecie solnisko znajdujące się w Boliwii. Meta, podobnie jak start, zostanie zlokalizowana w centrum stolicy Argentyny 17 stycznia.

W tym najbardziej prestiżowym rajdzie wystartuje w sumie 665 zawodników. W gronie Polaków są oczywiście znajome twarze z Baja Poland. W ostatniej, 36. edycji Dakaru, wszystkie cztery polskie załogi samochodów uplasowały się w czołówce klasyfikacji generalnej. Krzysztof Hołowczyc na szóstej pozycji, Marek Dąbrowski z Jackiem Czachorem byli na 7. miejscu, Martin Kaczmarski - dziewiąty, a Adam Małysz z Rafałem Martonem - 13.

W 37. edycji najtrudniejszego na świecie rajdu terenowego czarno-niebieskie Mini All4Racing z numerem 307 poprowadzi Hołowczyc z francuskim pilotem Xavierem Panserim. Numer 311 otrzymała Toyota Hilux Dąbrowskiego i Czachora, 318 Buggy SMG Małysza i Martona, a 368 BMW Piotra Beaupre i Jacka Lisickiego. Wszystkie te załogi oglądaliśmy we wrześniu na naszych trasach, walczących o Puchar Świata FIA. Z wyjątkiem Małysza pozostali kierowcy pojadą takimi samymi samochodami, jak w poprzedniej imprezie. "Orzeł z Wisły" przesiadł się z Toyoty do Buggy.

- Moje marzenie, aby spróbować Buggy, które w odróżnieniu od Toyoty ma tylni napęd, spełniło się. Przejechałem treningowo dwa tysiące kilometrów i jestem bardzo zadowolony. Przyjemność jest ogromna. Jak wysiadam, chcę już znowu wsiadać. Wiadomo, że nie ma idealnego pojazdu. Każdy ma swoje plusy i minusy. Buggy jest super na wydmy i stepy, ale zbyt szeroki na ciasne drogi w górach - powiedział ostatnio medalista olimpijski i mistrzostw świata w skokach narciarskich.

W gronie 167 motocyklistów numer 8. otrzymał Jakub Przygoński (także brał udział w Baja Poland), a mistrz świata juniorów w cross-country FIM Jakub Piątek 36.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński